Jeśli nie zaprotestujemy, nigdy się nie nauczą. Znowu w niemieckiej prasie pojawił się zwrot "polski obóz"

Niemiecki portal informacyjni „morgenweb”, obsługujący region Rhein-Neckar w Badenii-Wirtembergii opublikował z okazji 76 rocznicy „nocy kryształowej”- pogromu Żydów w hitlerowskich Niemczech, który miał miejsce w nocy z 9 na 10 listopada 1938 r. - artykuł o uroczystościach upamiętniających ofiary tegoż pogromu w miejscowości Hockenheim.

Uroczystości odbyły się w miejscowym kościele ewangelickim, pod auspicjami lokalnej pani pastor oraz wiceburmistrza. I do dźwięków „Imagine” Johna Lennona. Portal tak opisuje uroczystości:

Wiceburmistrz Friedrich Rösch podkreślił, że Niemcy mają szczególny stosunek do tej daty. 9 listopada mógłby być dniem radości, bo wtedy upadł mur berliński. Ale tego dnia w 1938 r. płonęły w Niemczech także synagogi

Według portalu uroczystości miały przypomnieć Niemcom o tym, co nigdy nie powinno było się wydarzyć i się „nigdy więcej wydarzyć nie może”.

Jak podkreślił wiceburmistrz „powinniśmy się uczyć na błędach”

—dodaje portal. Szkoda, że autorka artykułu nie zastosowała tej zasady do swojego opisu losu miejscowych żydowskich kupców, rodziny Reichhardt-Wertheimer, którzy byli według niej „bardzo cenieni przez mieszkańców Hockenheimu”. Jak wynika bowiem z jej opowieści kupcy musieli po przejęciu władzy przez Hitlera zamknąć swój dom towarowy.

Przeprowadzili się do Kolonii. To jednak nie pomogło. Leopold popełnił samobójstwo, a Anna zmarła w polskim obozie koncentracyjnym

—pisze. W którym nie wiadomo, albo nie jest to zdaniem autorki istotne. Istotne jest za to, że był to polski obóz. W zamyśle dziennikarzy używających pojęcia „polskich obozów koncentracyjnych” ma to być skrót myślowy dotyczący „obozów koncentracyjnych leżących na terenie Polski”. Jest to jednak sformułowanie fałszywe i dezinformujące.

Dla osób znających historię Europy i II wojny światowej jego geograficzna konotacja jest oczywista, jednak stosowanie tego określenia w publikacjach w Europie Zachodniej, Izraelu oraz Stanach Zjednoczonych doprowadziło do powstania u części osób przekonania, że Polacy byli współtwórcami obozów koncentracyjnych oraz współsprawcami zagłady Żydów i innych zbrodni popełnionych w tych obozach.

Polskie media i MSZ od lat walczą z „polskimi obozami” w zachodnich, a szczególnie niemieckich, mediach. Jak widać z umiarkowanym skutkiem.

Ryb