Pro-zachodnia minister spraw zagranicznych Gruzji Maja Pandżikidze podała się dziś do dymisji; dzień wcześniej premier zdymisjonował jej partyjnego kolegę ministra obrony Iraklego Alasanię, który krytykował zaaresztowanie kilku pracowników resortu.
Pandżikidze i Alsania są członkami partii „Nasza Gruzja-Wolni Demokraci”, lobbującej za integracją euroatlantycka Gruzji. Alasania, który jest także szefem ugrupowania, został zdymisjonowany wczoraj, za wypowiedź, którą premier Irakli Garibaszwili z rządzącego „Gruzińskiego Marzenia” nazwał „nieodpowiedzialną”.
Alasania, jeden z najbardziej prozachodnich ministrów w gruzińskiej koalicji rządowej, skrytykował jako „politycznie umotywowane” aresztowanie pracowników swego ministerstwa. Oficjalnie zostali zatrzymani pod zarzutem korupcji, a ściślej sprzeniewierzenia publicznych funduszy w wysokości 2,3 mln. dolarów. Zdaniem byłego już szefa MON chodzi jednak o coś zupełnie innego.
Chcę jednoznacznie podkreślić, że jest to jawnie politycznie umotywowane
—powiedział wczoraj dziennikarzom Alasania.
To atak na euroatlantycki wybór Gruzji
—dodał, nawiązując do deklarowanej przez Tbilisi chęci przyłączenia się do NATO i podpisanej w czerwcu przez Tbilisi umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską. Nowym ministrem obrony został Mindia Janelidze.
Po dymisji ministra obrony ustąpienie ze stanowiska zapowiedział jego partyjny kolega, minister stanu ds. integracji europejskiej i euroatlantyckiej Aleksi Petriaszwili. Miejscowi obserwatorzy nie wykluczają też ustąpienia minister sprawiedliwości Tia Culukiani.
Szefowa dyplomacji, Maja Pandżikidze oznajmiła dziś na briefingu w Tbilisi, że ustępuje. Poinformowała też, że razem z nią odchodzą wszyscy jej zastępcy.
Nie możemy dalej udawać, że nic złego się nie dzieje. Integracja euroatlantycka Gruzji to dla nas nadrzędny cel. A ten cel jest obecnie zagrożony
—zaznaczyła Pandżikidze. Według niej Gruzja ma dwie opcje do wyboru: wejść do UE i NATO i zmierzyć się ze złością Kremla albo zrezygnować z euroatlantyckich aspiracji.
Nasza Gruzja-Wolni Demokraci rozważają opuszczenie rządzącej koalicji, co może doprowadzić do utraty przez nią większości w parlamencie. I poważnego politycznego kryzysu.
Gruzińskie Marzenie zostało stworzone przez miliardera z rosyjskim paszportem Bidziny Iwaniszwilego, w opozycji do Zjednoczonego Ruchu Narodowego (UNM) Micheila Saakaszwilego. Kandydat Gruzińskiego Marzenia pokonał Saakaszwilego w wyborach prezydenckich w 2012 r. Partia wygrała także wybory parlamentarne i Iwaniszwili został premierem. Następnie, w 2013 r. przekazał pałkę Garibaszwiliemu.
Nowy koalicyjny rząd, w którego skład wchodzą także Wolni Demokraci Alasanii, natychmiast przystąpił do „czystek”. Zaczęto aresztować współpracowników Saakaszwilego. Były premier i sekretarz generalny UNM Iwane Merabiszwili trafił do tymczasowego aresztu. Wiceburmistrz Tbilisi, wiceprzewodniczący rady miejskiej i pięciu członków rady, wszyscy z UNM u, także zostali aresztowani pod – jak twierdza politycy UNM - sfabrykowanymi zarzutami. Saakaszwilemu udało się uciec do USA, zanim spotkał go podobny los.
Iwaniszwili oficjalnie wspiera integrację Gruzji z UE i NATO. Równocześnie jednak stara się poprawić relacje z Rosją. Posiada on bowiem oprócz gruzińskiego także rosyjskie obywatelstwo, a większość jego biznesu jest ulokowana w Rosji.
Zachód wiele razy wyrażał zaniepokojenie tym, że gruziński rząd wybiórczo stosuje prawo i prześladuje swych politycznych oponentów. Ostatnio wybuchł o to także spór między prezydentem Georgiem Meribaszwilim a premierem.
Jak twierdzą eksperci Gruzji grozi destabilizacja, a to, biorąc pod uwagę, że wciąż stacjonują tam rosyjskie wojska, na terenie separatystycznych republik Abchazja i Osetia Południowa, może być dla kraju niebezpieczne. Polityczny chaos w Gruzji może być dobrym pretekstem dla Kremla, by udzielić „swym obywatelom” w separatystycznych republikach „bratniej pomocy”.
Ryb, Georgia.ge, Moscow Times, Reuters, PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/220937-gruzja-skreca-w-kierunku-rosji-dymisje-prozachodnich-ministrow-nie-mozemy-udawac-ze-nic-zlego-sie-nie-dzieje
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.