Spięcie na linii Moskwa-Waszyngton. USA ostrzegają Rosję, że uznanie wyborów w Donbasie spowoduje dalszą izolację

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP/EPA
fot. PAP/EPA

Poparcie Rosji dla wyborów na Ukrainie organizowanych przez prorosyjskich separatystów to złamanie obietnic i zobowiązań Moskwy zadeklarowanych w Mińsku - powiedział we wtorek sekretarz stanu USA John Kerry.

Jestem zaniepokojony planami tak zwanych lokalnych wyborów, które mają być zorganizowane 2 listopada na wschodzie Ukrainy i które zamierza uznać Rosja (…). Byłoby to oczywistym pogwałceniem zobowiązań podjętych przez Rosję i separatystów w ramach porozumienia z Mińska

— powiedział Kerry, który we wtorek przebywa w Kanadzie.

Wcześniej we wtorek minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow zapowiedział, że jego kraj uzna wyniki wyborów w samozwańczych republikach proklamowanych przez prorosyjskich separatystów na wschodniej Ukrainie.

MSZ Ukrainy uznało to oświadczenie za „prowokacyjne”. Również rzecznik prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki powiedział, że zaplanowane wybory w Donieckiej Republice Ludowej (DRL) i Ługańskiej Republice Ludowej (ŁRL) przeczą mińskim porozumieniom ws. uregulowania konfliktu na wschodniej Ukrainie.

Waszyngton we wtorek ostrzegł Moskwę, że uznanie przez nią wyborów w ukraińskim Donbasie naruszy porozumienia mińskie w sprawie uregulowania konfliktu na wschodzie Ukrainy i spowoduje dalszą izolację Rosji - podał dziennik „Wiedomosti”, cytując ambasadora USA w Kijowie.

Rosyjska gazeta powołała się na wpis amerykańskiego ambasadora Jeffreya Payette’a na Twitterze.

Wiedomosti” przekazują, że Payette również zapowiedział, iż Stany Zjednoczone

nie uznają żadnych wyborów na kontrolowanych przez separatystów terytoriach, jeśli nie będą one zgodne z ukraińskim prawem i jeśli nie będzie zezwolenia ukraińskich władz na ich przeprowadzenie.

W piątek kanclerz Niemiec Angela Merkel w rozmowie z prezydentem Rosji Władimirem Putinem podkreśliła, że wybory lokalne na wschodniej Ukrainie powinny odbyć się z poszanowaniem ukraińskiego prawa.

We wtorek rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow oświadczył, że Moskwa nie ma powodów, aby nie uznać wyborów w Donieckiej Republice Ludowej (DRL) i Ługańskiej Republice Ludowej (ŁRL), proklamowanych przez prorosyjskich separatystów na wschodzie Ukrainy. Wcześniej w tym dniu uznanie tych wyborów zapowiedział minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow.

mc,PAP

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych