Bojowy gaz chlorowy był systematycznie używany w atakach terrorystów Państwa Islamskiego (IS) na Kobane, oblężony bastion Kurdów na północy Syrii – twierdzi niemiecki dziennik „Bild”.
Gazeta otrzymała od jednego z lekarzy pracujących w ostatnim jeszcze czynnym szpitalu w Kobane zdjęcia, pokazujące mężczyzn z ciężkimi poparzeniami skóry, krwawiącymi z oczu i nosa.
Opiekowałem się kilkoma pacjentami, którzy noszą wyraźne ślady poparzeń wywołanych jakimś trującym gazem. Typuje na gaz chlorowy. Jeden z nich w jest bardzo ciężkim stanie. Nie wiem czy przeżyje
—powiedział lekarz Walit Omar w rozmowie z „Bildem”. Według niego mężczyźni walczyli przeciwko dżihadystom w jednej ze wschodnich dzielnic miasta.
Pojawili się w szpitalu skarżąc się na zwroty głowy i spuchnięte usta
—tłumaczy kurdyjski lekarz. Już we wrześniu Organizacja ds. Zakazu Broni Chemicznej (OPCW) ostrzegała, że zdobyła „przekonujące potwierdzenie” o użyciu chloru w czystej bądź zmieszanej formie podczas walk na północy Syrii.
Według amerykańskiego dziennika „New York Times” bojownicy kalifatu mogli przejąć stare składy Saddama Husajna. Nie chodzi przy tym o broń chemiczną i biologiczną, której administracja George’a W. Busha użyła jako pretekstu do zaatakowania Iraku w 2003 r. i która – jak się okazało – nie istniała, lecz o pozostałości wcześniejszego programu broni chemicznej z końca lat 70. i z lat 80. Jest to głównie gaz chlorowy oraz musztardowy.
Dżihadyści z pod znaku IS kontrolują większość terytorium, na którym wykryto owe składy broni chemicznej w latach 2004-2011. Fakt znalezienia broni chemicznej był ukrywany przez Waszyngton, bowiem została ona zaprojektowana w USA, wyprodukowana w Europie, a jej części zmontowane w Iraku przez zachodnie firmy.
Ryb, Bild.de, Reuters
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/219142-panstwo-islamskie-uzylo-w-kobane-broni-chemicznej-do-szpitala-trafiaja-ludzie-z-powaznymi-poparzeniami-zobacz-zdjecia