Rozpoczynają się negocjacje ws. porwanego polskiego misjonarza

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot: youtube
fot: youtube

Dziś rozpoczęły się negocjacje rządu Republiki Środkowoafrykańskiej z rebeliantami, którzy uprowadzili tarnowskiego misjonarza, ks. Mateusza Dziedzica - poinformował ks. Piotr Boraca z Wydziału Misyjnego Kurii Diecezjalnej w Tarnowie. - Z tymi rozmowami Kościół wiąże duże nadzieje - dodaje były misjonarz.

Rozmowy z rebeliantami są zazwyczaj trudne i wymagające czasu. Mamy nadzieję, że przyniosą one konkretne rozwiązanie.

— podkreśla ks. Boraca.

Tymczasem tarnowscy misjonarze ks. Marek Muszyński i ks. Jacek Kwiek wracają do Bimbo w Republice Środkowoafrykańskiej. Na pytanie czy się nie boją, odpowiadają, że jadą do Afryki, bo potrzebują ich tamtejsi ludzie.

Sytuacja jest trudna, ale jest nadzieja, że ks. Mateusz zostanie wypuszczony i będzie mógł pracować. Wracamy na misje, bo ludzie czekają na nas. Chcemy, by tamtejsze dzieci mogły się uczyć.

— mówi ks. Jacek Kwiek.

Nidy się zdarzyło się, by rebelianci zabierali księży. Miejmy nadzieję, że negocjacje doprowadzą do uwolnienia.

— podkreśla ks. Muszyński.

Tarnowski misjonarz ks. Mateusz Dziedzic został uprowadzony w nocy z 12 na 13 października w miejscowości Baboua w Republice Środkowoafrykańskiej przez grupę rebeliantów. Tzw. Ludzie Miskina chcą wymienić kapłana i inne osoby na swojego przywódcę, przebywającego w więzieniu w Kamerunie.

KAI, lz

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych