Niemcy zgłosili film "Nasze matki, nasi ojcowie" do Międzynarodowej Nagrody Emmy. Goebbels zatarłby ręce z radości...

Antypolska produkcja niemieckiej państwowej telewizji tak przypadła do gustu niemieckiej publice, że ta zgłosiła serial „Nasze matki, nasi ojcowie” do międzynarodowego konkursu o Nagrodę Emmy we francuskim Cannes. Czy niemiecki punk widzenia na drugą wojnę światową zachwyci jury i publiczność międzynarodową dowiemy się 24 listopada.

O nominowaniu serialu z antypolskimi wątkami napisał tygodnik „der Spiegel”. „Nasze matki, nasi ojcowie” powalczą o nagrodę produkcjami brazylijską, brytyjską i japońską.

Gazeta pisze o nominacji serialu i podkreśla, że doszło do niej mimo ostrej krytyki ze strony Polski i Stanów Zjednoczonych. Zwłaszcza w tym drugim kraju doszło do „niszczącej krytyki” – przypomniał tygodnik.

Portal wPolityce.pl pisał o tej krytyce bezpośrednio po tym, gdy niemiecki serial „wziął na warsztat” opiniotwórczy nowojorski dziennik.

Nasze matki, nasi ojcowie” to serial bardziej interesujący jako materiał dotyczący teraźniejszości, niż opowieść o przeszłości. Tak jak II Wojna Światowa powoli znika z pamięci żyjących, tak pewni siebie Niemcy umacniają swoją dominującą rolę w Europie

— pisał w styczniu tego roku „NYT”.

To serial mocno nacechowany emocjonalnie, niekoniecznie pełen bolesnych wspomnień – to próba oczyszczenia niemieckiej historii. (…)Te pominięcia mają na celu, przynajmniej częściowe, odświeżenie niewinności bohaterów i utrzymania, że zwyczajni Niemcy byli oszukani przez Nazistów i ignorowali ich zbrodnie – że Niemcy byli w takim samym stopniu ofiarami Hitlera, jak ich sąsiedzi

— dodał autor.

CZYTAJ WIĘCEJ: New York Times ostro o niemieckim serialu „Nasze matki, nasi ojcowie”: „Bohaterowie są niczym zdjęci z plakatów nazistowskiej propagandy”

Slaw

—————————————————————————————————

Polecamy wSklepiku.pl książkę: „Wojenne kłamstwa”.