Syria: Dżihadyści Państwa Islamskiego zacieśniają okrążenie wokół Kobane. „Dla nich jest to strategiczna bitwa”

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/epa
Fot. PAP/epa

Dżihadyści z Państwa Islamskiego (IS) wysyłają dodatkowych bojowników do miasta Kobane (Ajn al-Arab) na północy Syrii, o którego kontrolę walczą z lokalnymi siłami kurdyjskimi - poinformowało dziś Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka. Zacięte walki między islamistami a kurdyjską Peszmergą toczą się na południu, wschodzie i zachodzie miasta.

Jak przyznał dziś szef departamentu obrony USA Chuck Hagel, sytuacja w Kobane „powoli staje się niebezpieczna”. Jeden z członków Rady Obrony miasta powiedział kurdyjskiej agencji informacyjnej „Welati”, że w nocy z soboty na dziś kurdyjskim bojownikom udało się w ostatniej chwili zapobiec dwóm zamachom samobójczym w centrum miasta.

To byli bojownicy Państwa Islamskiego. Wdarli się do centrum miasta. Są lepiej uzbrojeni od nas i bardzo zdeterminowani

—podkreślił Ismat Hassan.Jak zaznaczyło Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka „IS wysyła kolejnych bojowników do Kobane”.

Wysyłają bojowników z prowincji Ar-Rakka i Aleppo, czyli swoich głównych bastionów na północy Syrii. Wysyłają nawet takie osoby, które nie mają wielkiego doświadczenia bojowego

—powiedział szef Obserwatorium Rami Abdel Rahman.

Dla nich jest to strategiczna bitwa - jeśli zajmą Kobane, walka z Państwem Islamskim w Syrii będzie trwała bardzo długo. Ale jeśli im się to nie uda, będzie to poważny cios dla ich wizerunku

—wyjaśnił Rahman. Jego zdaniem od piątku, gdy islamiści zajęli siedzibę sztabu generalnego Kurdów na północy miasta, ok. kilometr od granicy z Turcją, IS nie odniosło większych sukcesów w Kobane. Dżihadyści kontrolują 40 proc. miasta, głównie część wschodnią, a także dzielnice na południu i zachodzie miasta.

Według szefa Obserwatorium bojownicy IS „atakują na wielu frontach, ale następnie ich ataki są odpierane”. Dodał, że Kurdowie zaciekle bronią swego miasta.

W sobotę 36 dżihadystów zginęło w wyniku kurdyjskich ataków, m.in. na pojazdy IS, które próbowały wjechać do Kobane. Tego dnia islamiści po raz pierwszy próbowali też dojść do granicy z Turcją, na północy Kobane, ale zostali powstrzymani przez kurdyjskich bojowników.

Międzynarodowa koalicja państw dowodzona przez USA przeprowadziła w sobotę wieczorem dziewięć ataków z powietrza na cele IS, głównie na wschodzie miasta.

Są zabici wśród dżihadystów, zniszczone też zostały pojazdy

—podało Obserwatorium, które dysponuje siecią informatorów w różnych częściach Syrii. Od początku ofensywy IS w pobliżu Kobane 16 września zginęło ok. 550 ludzi. W toku ofensywy z miasta i okolic uciekło ok. 300 tys. osób; 200 tys. znalazło schronienie w sąsiedniej Turcji.

Według specjalnego wysłannika ONZ do Syrii Staffana de Mistury w mieście przebywa jeszcze ok. 700 cywilów, głównie osób starszych, a ok. 10-13 tys. zebrało się przy granicy z Turcją.

Jeśli miasto zostanie zajęte przez islamistów, najpewniej dojdzie tam do masakry

—ostrzegł. Kobane ma znaczenie strategiczne ze względu na swe położenie - zdobywając je, islamiści uzyskaliby bezpośredni dostęp do okupowanych przez siebie prowincji Aleppo i Ar-Rakka na wschodzie Syrii, a także kontrolowaliby 400-kilometrowy odcinek liczącej ok. 900 km granicy syryjsko-tureckiej.

Kurdom w zbrojnych zmaganiach z Państwem islamskim pomagają Brytyjczycy.

Dwunastu brytyjskich żołnierzy z Regimentu Yorkshire przebywa obecnie w Iraku, gdzie szkoli kurdyjską milicję walczącą z bojownikami Państwa Islamskiego

—poinformowało dziś brytyjskie Ministerstwo Obrony. Według ministerstwa żołnierze szkolą kurdyjskich milicjantów z miasta Irbil w północnym Iraku w obsłudze ciężkich karabinów maszynowych. Mają tam pozostać ok. tygodnia.

*8W ubiegłym miesiącu Ministerstwo Obrony poinformowało o dostarczeniu kurdyjskim milicjantom 40 ciężkich karabinów maszynowych wraz z zapasem amunicji.””

Sekretarz obrony zatwierdził wysłanie do Iraku niewielkiego zespołu szkoleniowego niemającego zadań bojowych. Jego zadaniem jest świadczenie pomocy szkoleniowej w zakresie obsługi ciężkich karabinów maszynowych dostarczonych kurdyjskim siłom w zeszłym miesiącu

—potwierdził rzecznik prasowy ministerstwa. Oraz zaznaczył, że Wielka Brytania może zaangażować się w szerszym zakresie w misje szkoleniowe dla irackich sił walczących z bojownikami IS.

Ministerstwo podkreśla, że jest to element zapowiedzianego już wcześniej wsparcia dla Kurdów w walce z Państwem Islamskim i nie łamie warunków zgody wydanej przez Izbę Gmin na udział w operacji w Iraku wyłącznie sił powietrznych.

Obecność brytyjskiej misji szkoleniowej oznacza powrót brytyjskich żołnierzy do Iraku po trzech latach nieobecności. Do 2011 roku w Iraku przebywali brytyjscy żołnierze szkolący irackie siły zbrojne. Ostatnie regularne oddziały brytyjskiej armii zostały wycofane z Iraku w 2009 roku.

Pod koniec września brytyjski parlament, na wniosek rządu, zgodził się na uczestnictwo brytyjskiego lotnictwa stacjonującego na Cyprze w nalotach na pozycje IS w północnym Iraku. Zgoda nie obejmowała jednak nalotów na terenie Syrii, a także zaangażowania w walki brytyjskich wojsk lądowych.

Ryb, PAP, Spiegel.de

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych