Na co najmniej 300 milionów euro wstępnie oszacowano straty w zalanej wodą i błotem Genui na północy Włoch, która od czwartku zmaga się ze skutkami gwałtownych ulew i burz. W powodzi zginęła jedna osoba.
Najwyższy stan alarmu pogodowego, wprowadzonego przez Obronę Cywilną, obowiązywać będzie do poniedziałku do północy. Nadmorskiemu miastu w Ligurii grożą kolejne nawałnice i w związku tym - ostrzegają władze - następna powódź.
To nie były ulewy, to prawdziwe „bomby wodne” - tak mieszkańcy opisują żywioł.
Usuwanie szkód w zniszczonej przez wodę i błoto części Genui potrwa bardzo długo. Na ulicach wciąż widać gdzieniegdzie zwały samochodów porwanych przez wodę. Ludzie brną w błocie po kolana.
Według wstępnych obliczeń szkody wyrządzone w budynkach użyteczności publicznej, na drogach i mostach wynoszą około 200 milionów euro. 100 milionów euro to straty poniesione przez osoby prywatne.
Do Genui przybyło wojsko, które pomaga w usuwaniu szkód. Włączyły się też tysiące młodych ludzi, którzy jako ochotnicy sprzątają ulice.
PAP/mall
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/217659-genua-w-ruinie-po-ataku-bomb-wodnych-straty-przekraczaja-300-mln-euro