Już wiadomo dlaczego kremlowskie media z ulgą przyjęły informację, że sekretarzem generalnym NATO zostanie Norweg Jens Stoltenberg. To dawny lewicowy działacz, który ostro protestował przeciwko członkostwu jego kraju w Pakcie Północnoatlantyckim.
Na początku tego roku, gdy Stoltenberg został kandydatem na nowego sekretarza generalnego NATO, „Kommiersant” napisał, że:
nie jest on najgorszym wariantem dla Moskwy.
Dziś ten rosyjski dziennik po objęciu przez Stoltenberga stanowiska znowu chwalił nowego szefa Paktu:
Stoltenberg zadeklarował, iż Sojusz gotów jest rozważyć możliwość wznowienia funkcjonowania Rady NATO-FR.
Skąd ta przychylność kremlowskiej propagandy względem Stoltenberga? Rąbka tajemnicy uchylił niemiecka stacja radiowo-telewizyjna „Deutsche Welle”, która na swojej stronie internetowej napisała, że przyszły szef NATO jako młody człowiek brał udział w w latach 70. w demonstracjach antyamerykańskich i kamieniami wybijał szyby w ambasadzie USA w Oslo. Potem, już jako działacz młodzieżówki zwalczał obecność Norwegii w NATO.
Problem z takimi politykami zachodnimi jak Stoltenberg nie polega jedynie na tym, że za młodu reprezentowali sowiecki punkt widzenia. Problem ich może polegać na tym, że lewackie i lewicowe organizacje w krajach Europy zachodniej bardzo często były finansowane za pośrednictwem ambasad sowieckich i mogły się zachować rachunki. Tak się działo choćby z brytyjskimi związkami zawodowymi zaciekle zwalczającymi w latach 80. politykę wewnętrzną i zagraniczną rządu Margaret Thather. Catherine Ashton w latach 80. uczestniczyła w zjazdach brytyjskiej Partii Komunistycznej i czynnie wspierała sponsorowane przez Moskwę akcje jednostronnego rozbrojenia atomowego Wielkiej Brytanii i wyjścia tego kraju z NATO. Po latach Ashton została szefem unijnej dyplomacji i niedawno, w czasie apogeum agresji rosyjskiej na Ukrainę, wyjechała na urlop, dzięki czemu inicjatywę dyplomatyczną przyjęły ministerstwa spraw zagranicznych Rosji, Niemiec i Francji…
Obserwując działania sowieckich służb specjalnych trzeba zawsze brać pod uwagę, że w moskiewskich archiwach są przechowywane dokumenty kompromitujące wielu ważnych dziś zachodnioeuropejskich polityków, ukąszonych przez komunizm w młodości. Czy tak właśnie jest ze Stoltenbergiem?
Miejmy nadzieję, że służby specjalne dokładnie zlustrowały życiorys obecnego szefa NATO, a sympatia Moskwy do jego osoby podyktowana jest chęcią wywołania nieufności do Staltenberga i podziałów w Sojuszu lub zwyczajną wdzięcznością za dawne poglądy antynatowskie i antyamerykańskie.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/216376-obecny-szef-nato-prezentowal-w-mlodosci-poglady-bliskie-moskwie-dzis-rosja-cieszy-sie-z-jego-wyboru