W dwa tysiące sześćset pięćdziesiątej piątej od początku agresji rosyjskiej na Ukrainę rozmowie telefonicznej Kanclerz Niemiec powiedziała Władimirowi Putinowi, że „Moskwa ma obowiązek wpływać na prorosyjskich separatystów działających na wschodzie Ukrainy”.
Źródła na Kremlu milczą, czy Putin będzie skarżył kanclerz za stalking, czyli uporczywe i złośliwe nękanie rozmowami telefonicznymi.
Niemiecka kanclerz podkreśliła, że Rosja jest odpowiedzialna za utemperowanie prorosyjskich separatystów. Uzgodnione zawieszenie broni musi być wreszcie przestrzegane w całości
- przekazał w oświadczeniu Steffen Seibert, rzecznik Merkel, którego cytowała agencja Reutera.
Merkel zaznaczyła też, że granica ukraińsko-rosyjska musi być kontrolowana, za co w znacznej mierze ma odpowiadać misja OBWE. Dodała, że rząd niemiecki będzie w dalszym ciągu „w miarę swoich sił” wspierał misję OBWE na Ukrainie oraz oceniła, że organizacja ta mogłaby odegrać ważną rolę przy planowanych wyborach samorządowych w obwodach donieckim i ługańskim.
Zarówno Merkel, jak i Putin wyrazili zaniepokojenie faktem, że na wschodzie Ukrainy wciąż codziennie dochodzi do przemocy
— dodał rzecznik niemieckiej kanclerz.
Wspólnym „zaniepokojeniem” Angeli Merkel i Władimira Putina „codzienną przemocą na wschodzie Ukrainy” powinien na serio zainteresować się Cyrk Monty Phytona.
Slaw/ PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/216328-angela-merkel-nie-przestaje-nekac-putina-rozmowami-telefonicznymi-w-ktorych-wyraza-zaniepokojenie
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.