Koziej: Polska jest gotowa włączyć się w walkę z terroryzmem, ale nie w bezpośrednie działania zbrojne

fot. Paweł Supernak
fot. Paweł Supernak

Wystąpienie prezydenta Baracka Obamy to zapowiedź zastosowania nowej strategii zwalczania terroryzmu - nie bezpośredniej walki, lecz wsparcia miejscowych sił i pomocy dla ludności; Polska jest gotowa włączyć się w te działania - powiedział szef BBN Stanisław Koziej.

Prezydent USA Barack Obama zapowiedział przed dwoma dniami, że Stany Zjednoczone z sojusznikami „osłabią i ostatecznie zniszczą” Państwo Islamskie, które opanowało znaczne obszary Iraku i Syrii. Obama podkreślił, że operacja nie obejmie udziału amerykańskich wojsk w walkach lądowych na obcym terytorium.

Myślę, że to wyciągnięcie wniosków z dotychczasowej walki z terroryzmem. Do tej pory starano się ją prowadzić przez bezpośrednie użycie sił zbrojnych, prowadzenie regularnych operacji, jak w Iraku i Afganistanie. To nie dało pozytywnych rezultatów, a spowodowało duże koszty

— uważa Koziej.

Sądzę, że strategia zaproponowana obecnie przez prezydenta Obamę jest próbą zastosowania innej metody strategicznej - wykorzystania przede wszystkim miejscowego potencjału antyterrorystycznego, w tym przypadku sił zbrojnych Iraku, zmontowania koalicji z państwami regionu i położenia nacisku na wykorzystanie sił regionalnych w celu zwalczania zagrożenia terrorystycznego, które ujawniło się z jeszcze większą siłą niż Al Kaida, a jest skoncentrowane na pograniczu Syrii i Iraku

— dodał.

Według szefa BBN wsparcie dla lokalnych struktur będzie oznaczać udział w atakach na siły terrorystyczne, pomoc w zakresie wyposażenia, uzbrojenia i amunicji dla wojsk zwłaszcza Iraku, a także pomoc humanitarną dla ludności, która wskutek działań ISIL została zmuszona do ucieczki.

Mówiąc o możliwym polskim udziale w tego rodzaju działaniach Koziej podkreślił, że wspólne stanowisko przygotowały MON i BBN.

Uważamy, że to bardzo ważne zadanie dla naszych sojuszników. Jesteśmy gotowi uczestniczyć w tej walce z terroryzmem, jednak bez zakładania jakiegokolwiek udziału w działaniach zbrojnych w regionie

— powiedział. Według szefa BBN w grę wchodziłoby wsparcie logistyczne, np. transportem lub pomocą humanitarną, która już teraz jest dostarczana.

Sytuacja w Iraku i Syrii i postępy Państwa Islamskiego były tematem jednego z nieformalnych spotkań w trakcie ubiegłotygodniowego szczytu NATO w Newport. Mówiąc o ewentualnej pomocy w akcji przeciw islamskim radykałom wiceminister obrony Robert Kupiecki powiedział w czwartek, że Polska nie bierze pod uwagę udziału w walkach przeciw Państwu Islamskiemu, jest natomiast gotowa wesprzeć zwalczające je strony, np. zaopatrując je w amunicję.

Kupiecki podkreślił, że choć „nie jest naszą preferencją zaangażowanie na Bliskim Wschodzie”, Polska nie może domagać się solidarności i wzmacniania wschodniej flanki sojuszu, lekceważąc zarazem obawy sojuszników na południowych obrzeżach NATO.

PAP, kim

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych