Szczyt NATO z perspektywy Francji: "Nie powinien przyczyniać się do wzrostu napięcia"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź

Szczyt NATO w Newport odnotowują, co zrozumiałe wszystkie francuskie media na swoich stronach internetowych, ale nie jest to ich główna wiadomość. Więcej, nie jest to, jak na razie nawet główna wiadomością z zagranicy.

Le Monde informację o szczycie publikuje dosyć nisko. Ważniejsze są informacje m.in. na temat epidemii eboli i wyroku na aktywistów Greenpeace.

Dziennik zauważa, że spotkanie w Walii zbiegło się z inicjatywami zarówno Rosji jak i Ukrainy zawieszenia broni. Podkreśla jednak, że plan Putina doprowadzenia do zakończenia konfliktu na wschodzie Ukrainy jest z założenia niewiarygodny, kiedy rosyjski prezydent jednym tchem zarzeka się, że Rosja nie jest zaangażowana w tę wojnę. Wskazuje, że ten plan nie przekonał zarówno sekretarza generalnego NATO Andersa Fogha Rasmussena jak i premiera Ukrainy Arsenija Jaceniuka:

Nowy plan jest zasłoną dymną w stosunku do społeczności międzynarodowej przed szczytem NATO i próbą uniknięcia nieuchronnych decyzji Unii Europejskiej w sprawie nowych sankcji wobec Rosji

— cytuje Le Monde słowa Jaceniuka.

Również dla prawicowego Le Figaro „szczyt, który ma odpowiedzieć na rosyjskie wyzwanie” jest mniej istotny od deflacji w Europie czy zapowiedzianej obietnicy Baracka Obamy zniszczenia Państwa Islamskiego.

Dziennik zauważa co prawda wyjątkowy charakter narady sojuszników, ale podkreśla, że pomimo nacisków krajów bałtyckich czy Polski (która ma np. usilnie nalegać na „wygumkowanie” z końcowego komunikatu wszelkich odniesień do zapisów Traktatu Paktu z Rosją z 1997 r.), **NATO nie zdecyduje się na wzmocnienie swojej stałej obecności w tych krajach, gdyż stałoby w sprzeczności z tymi zapisami. Stanowisko Francji, choć wypowiadane nieoficjalnie, nie pozostawia wątpliwości:

NATO nie powinien przyczyniać się do wzrostu napięcia, powinien być siłą solidarną, stanowić spokojną siłę

Dużo więcej miejsca Le Figaro poświęca także wczorajszej decyzji prezydenta Hollande’a zawieszenia (nie zerwania, ani wstrzymania - red.) do listopada przekazania niemal już gotowego okrętu desantowego typu Mistral. Gazeta nie ukrywa, że w tej sprawie Francja długo stosowała strusią politykę, licząc na „deeskalację” między Rosją, Ukrainą, do której jednak nigdy nie doszło. Ale to z tych między innymi powodów Francois Hollande, jeszcze do ubiegłego tygodnia unikał mówienia o wojnie na Ukrainie, choć NATO przedstawiało kolejne dowody otwartej agresji Rosji.

W końcu, w obliczu kolejnych sankcji unijnych, Hollande nie mógł już udawać, że nie dostrzega na Ukrainie tysięcy rosyjskich żołnierzy wspieranych przez czołgi. Gazeta podkreśla jednak, że zerwanie wartego 1,2 mld euro kontraktu z Rosją, podpisanego jeszcze przez Nicolasa Sarkozy’ego, będzie wiązało się z surowymi karami finansowymi. Nie wiadomo więc co dalej z Mistralami, choć niektóre kraje sugerują przekazanie ich siłom NATO lub Kanadzie.

Z kolei lewicowe „Liberation”, dla którego wiadomością dnia są rewelacje byłej towarzyszki życia prezydenta Hollande’a - Valerie Trierweiler, a które miały wstrząsnąć Partią Socjalistyczną, zauważa, że już przed szczytem w Newport prezydent Poroszenko uzyskał poparcie członków Sojuszu. Cytuje jego słowa:

NATO zapowie, że będzie wspierać działania swoich państw członkowskich, które zdecydują się na pomoc wojskowo-techniczną dla Ukrainie. To jest dokładnie to, czego oczekiwaliśmy

— podkreślał prezydent Ukrainy.

Z pewnością poważniejsze relacje ze szczytu i komentarze pojawią się dopiero jutro.

kim, Le Monde, Le Figaro, Liberation

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych