Obama w Estonii. Prezydent USA daje Tallinowi "wieczne gwarancje bezpieczeństwa"

PAP/EPA
PAP/EPA

Nie może być porozumienia z Rosją, póki Moskwa będzie wysyłała na Ukrainę żołnierzy przebranych za separatystów - oświadczył w środę Barack Obama. Przebywający w Estonii prezydent zapewnił też o zaangażowaniu USA na rzecz bezpieczeństwa sojuszników z NATO.

Nie da się osiągnąć rzeczywistego porozumienia politycznego, jeśli Rosja de facto zapowiada, że będzie nadal wysyłać (na Ukrainę) czołgi, żołnierzy, broń i doradców pod przykrywką sił separatystycznych, które nie pochodzą z Ukrainy, a jedyna możliwość porozumienia (obecnie) zakładałaby, że Ukraina zrezygnuje z części terytorium lub własnej suwerenności

— podkreślił prezydent USA w Tallinie.

Rosja zaprzecza oskarżeniom Kijowa i Zachodu, jakoby wysyłała sprzęt wojskowy i żołnierzy na wschodnią Ukrainę, gdzie od kwietnia trwa konflikt zbrojny między prorosyjskimi separatystami a ukraińskimi siłami rządowymi.

Jednodniową wizytę w Estonii Obama wykorzystał, by zgodnie z oczekiwaniami zapewnić Estonię - a wraz z nią państwa na wschodniej rubieży NATO - o zaangażowaniu USA na rzecz ich bezpieczeństwa w obliczu sytuacji na Ukrainie.

Przybyłem tu przede wszystkim po to, aby potwierdzić zaangażowanie USA na rzecz bezpieczeństwa Estonii. Jako sojusznicy NATO jesteśmy zobligowani artykułem 5 (Traktatu Waszyngtońskiego) do zapewnienia kolektywnej obrony (państwom członkowskim)

— oznajmił Obama.

Zobowiązanie to jest niezłomne, niezachwiane, wieczne. Estonia nigdy nie będzie osamotniona

— zaznaczył.

Prezydent ogłosił, że planowane są nowe manewry sił powietrznych „w regionie nordycko-bałtyckim” z udziałem dodatkowych samolotów USA.

Zgodziliśmy się z estońskimi sojusznikami, że idealną lokalizacją dla tych ćwiczeń będzie estońska baza sił powietrznych Amari

— dodał Obama. Zapowiedział, że jeszcze w środę będzie rozmawiał o tej inicjatywie z prezydentami Litwy i Łotwy.

Obama nazwał Estonię wzorowym sojusznikiem.

Estońskie siły zbrojne odważnie i skutecznie służyły w Iraku i Afganistanie

— powiedział. Pochwalił też Estonię za to, że jako członek NATO wypełnia swój obowiązek, przeznaczając 2 proc. PKB na cele obronne.

Prezydent USA przybył do Estonii bezpośrednio przed szczytem NATO w Walii, na którym przywódcy mają wypracować odpowiedź Sojuszu na agresję Rosji na Ukrainie.

W swoim wystąpieniu w Tallinie Obama odniósł się również do opublikowanego we wtorek nagrania z dokonaną przez Państwo Islamskie egzekucją drugiego już Amerykanina, dziennikarza Stevena Sotloffa.

USA nie dadzą się zastraszyć bojownikom Państwa Islamskiego i stworzą koalicję państw regionu w celu „osłabienia i zniszczenia” tego ugrupowania

— oświadczył. Nie podał, kiedy można oczekiwać jego decyzji w sprawie dalszych działań USA wobec islamistów w Syrii.

Naszym celem jest zapewnienie, by Państwo Islamskie nie stało się stałym zagrożeniem dla regionu. Jesteśmy w stanie tego dokonać, choć będzie to wymagać czasu i wysiłku

— powiedział Obama.

lw, PAP

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych