Paweł Kowal o "paradzie" jeńców: Za przyzwoleniem wspólnoty międzynarodowej przekraczane są bariery

fot. PAP/EPA
fot. PAP/EPA

Ten element – próba publicznego upokorzenia Ukraińców – jako część walki propagandowej, niestety mieści się w standardach tego co się dzieje na wschodzie Ukrainy

mówi o upokorzeniu jeńców w Donbasie Paweł Kowal w rozmowie z portalem Stefczyk.info.

CZYTAJ WIĘCEJ: „Parada” jeńców w Doniecku. Rosyjscy dywersanci drwią z Dnia Niepodległości Ukrainy. ZOBACZ FILM

Ja na to patrzę szerzej – mam wrażenie, że w sensie dyplomatycznym Zachód zabrnął w jakąś ślepą uliczkę. Wszystkie ostatnie dyplomatyczne ruchy Zachodu, niezależnie od intencji działających, de facto poszerzają pole działania dla rebelii

— ocenia były europoseł. Jego zdaniem te działania nie są zaskakujące - popełniali już wcześniej zbrodnie wojenne, czego doskonałym przykładem jest ostrzelanie autobusu z uchodźcami.

Doraźnie to są sygnały bezkarności terrorystów na wschodzie Ukrainy. Za takim cichym przyzwoleniem wspólnoty międzynarodowej przekraczane są kolejne bariery: psychologiczne, prawne

— mówi polityk. Dodaje, że kluczowy jest tu fakt podkreślania związków łączących rebeliantów z Kremlem i pyta:

Czy rebelia by w ogóle jeszcze trwała gdyby nie broń dostarczona w cieniu białego konwoju?

CAŁY WYWIAD NA STEFCZYK.INFO!

mc

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych