Wierzę, że kiedyś na pewno będziemy mieli pokój, ale Ukraina nie osiągnie tego własnymi siłami. Jesteśmy za słabi. Możemy się bronić, ale żeby pokonać wroga potrzebujemy pomocy
— mówi w rozmowie z radiem RMF FM Mustafa Dżemilew, przywódca krymskich Tatarów.
Dżemilew nie ma wątpliwości jak definiować Rosję i działania Putina:
Putin chce nam zabrać nasze dziedzictwo i naszą niepodległość. (…) Rosja jest silna. Kreml wysłał na nasze terytorium bandytów. Władimir Putin nie może się pogodzić, że traci swoją strefę wpływów.
Ten były dysydent z czasów sowieckich zapewnia, że drzwi do rozmów pokojowych zawsze są otwarte dla Putina.
My nie chcemy z nim walczyć, bo nasi ludzie giną, a gospodarka na tym traci. Naprawdę chcemy rozmawiać, bo Rosjanie to nasi bracia. Niestety oni na razie nie chcą.
Slaw/ „rmf24.pl”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/210569-przywodca-tatarow-krymskich-kreml-wyslal-na-nasze-terytorium-bandytow