Rosyjski konwój czeka na odprawę. Czy przekroczy granicę?

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot.PAP/EPA
fot.PAP/EPA

Trwa zamieszanie wokół rosyjskiego konwoju z rzekomą pomocą humanitarną. Wciąż nie wiadomo czy i kiedy zostanie wpuszczony na Ukrainę. W agencjach pojawiają się sprzeczne doniesienia.

Rosyjskie samochody ciężarowe z pomocą humanitarną dla wschodniej Ukrainy jeszcze nie przekroczyły granicy z Ukrainą

— powiedział w środę wieczorem przedstawiciel Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża (MKCK) Andre Loersch.

Według stanu z godziny 21.30 (20.30 czasu polskiego) ani jedna ciężarówka nie przejechała przez granicę rosyjsko-ukraińską - powiedział Loersch agencji Interfax-Ukraina.

Wcześniej korespondent rosyjskiej agencji Interfax informował z miejsca zdarzeń, że 16 ciężarówek rosyjskiego konwoju humanitarnego wjechało wieczorem na punkt kontrolny Donieck. Według nowszych doniesień w środę wieczorem w punkcie kontrolnym Donieck znajdowały się cztery kamazy, a na podjeździe do punktu - kolejne cztery. Przedstawiciel rosyjskiej służby granicznej powiedział agencji ITAR-TASS, że ukraińscy pogranicznicy nie przybyli w środę na punkt kontrolny Donieck-Izwarino i jeszcze nie skontaktowali się z Rosjanami.

Służba Graniczna Ukrainy oświadczyła, że formalności związane z odprawą ładunku przez stronę ukraińską jeszcze się nie rozpoczęły, lecz ukraińscy pogranicznicy i celnicy czekają, by przystąpić do odprawy rosyjskiego ładunku.

Według rzecznika ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Andrija Łysenki strona ukraińska nie otrzymała dotąd dokumentacji dotyczącej zawartości transportu z Rosji, więc odprawa zacznie się najpewniej w czwartek rano.

Oprócz listy od przedstawicieli Komitetu Czerwonego Krzyża (MKCK) nasi pogranicznicy i celnicy, którzy są w tym punkcie granicznym (Donieck-Izwarino), niczego nie otrzymali. Najpewniej pracę będą mogli zacząć w czwartek rano, bo w ogóle nie ma dokumentacji zawartości transportu humanitarnego

— powiedział Łysenko w środę wieczorem w telewizji.

Na pytanie, kto będzie sprawdzać zawartość pomocy humanitarnej w punkcie Izwarino, który nie jest kontrolowany przez stronę ukraińską, Łysenko powiedział, że powinni to zrobić przedstawiciele MKCK, a następnie spis przewożonych towarów przekazać ukraińskim celnikom i pogranicznikom, którzy zgodnie z prawem powinni to sprawdzić i dać zielone światło do przekroczenia granicy Ukrainy przez rosyjski konwój.

Prawie 290 rosyjskich ciężarówek, wiozących 1856 ton pomocy humanitarnej dla wschodniej Ukrainy, pozostawało od ubiegłego czwartku w Kamieńsku Szachtyńskim, około 30 km od przejścia granicznego Donieck-Izwarino, czekając na uregulowanie formalności związanych z wjazdem konwoju na terytorium Ukrainy.

ansa/PAP

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych