Mirotworcy. "Ukraińcy nie powinni się dać uwieść najbardziej prorosyjskim politykom w UE"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
PAP/ EPA
PAP/ EPA

Bogate doświadczenie ma Rosja w wywoływaniu konfliktów, a potem wprowadzaniu swoich wojsk. Komitet Karabachski założył Ter-Petrosjan brat członka KC KPZR (Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii Związku Sowieckiego).

Chodziło o zwaśnienie Armenii z Azerbejdżanem. Pogromy Ormian w Baku i Sungaicie dokonał specnaz na rozkaz Kremla. Do Karabachu weszły rosyjskie wojska - „mirotworcy”.

Rosja wspierała militarnie i finansowo rebelię w Abchazji. Uznała nawet niepodległość tej części Gruzji. Od pewnego czasu chce włączyć ją w skład Federacji Rosyjskiej. W Chinwali (tzw. Południowa Osetia) konflikt był również przez Kreml sprowokowany i tak samo oczywiście weszli rosyjscy „mirotworcy”. Gruzja utraciła kolejną cześć terytorium. W 2008 r. Rosja napadła na Gruzję. Mirotworcy z rosyjskiej 14 armii do dzisiaj stacjonują w Nadniestrzu strasząc Mołdawię. Podpisany przez Rosję w Stambule w 1999r., traktat o wycofaniu wojsk rosyjskich z terytorium Mołdawii ma Kreml w „dużym poważaniu”.

Putin, w corocznej szopce odpowiadania na pytania ludu, zapowiedział, że rozprawi się z tymi, którzy będą zabijać niewinnych ludzi na Ukrainie. Teraz jego „bojcy” strzelają z wyrzutni pocisków „Grad” do konwojów ewakuowanej ludności cywilnej. Ludzie płoną żywcem w autobusach. Czy Putin dotrzyma słowa i rozprawi się ze swoimi, posłanymi przez siebie żołnierzami?

Pod „zasłoną dymną” konwoju białych ciężarówek, rosyjskie czołgi i wozy bojowe wkroczyły na Ukrainę. Putin bawi się z całym światem w ciuciubabkę. Politycy europejscy (Francja i Niemcy) swoim działaniem przyczyniają się do przedłużenia klęski humanitarnej w zajętej przez rosyjskich terrorystów miastach. Im szybciej zostaną one uwolnione z rąk putinowskich najemników, tym szybciej powróci tam normalne życie. Jak można proponować, a wręcz żądać od Ukraińców zaprzestania walk. Czy mają czekać aż Putin przerzuci przez granicę kolejne odziały Rosjan, wyrzutnie rakietowe, czołgi, artylerię i broń ręczną? Czy terroryści mają zestrzelić kolejny samolot? Czy tragedia malezyjskiego Boeinga nie była nauczką wystarczająca?

Nasi dziennikarze płaczą nad ministrem Sikorskim. No cóż sam stwierdził, że to Niemcy mają nadawać ton w Europie. Pretensje może mieć on do samego siebie. Służalczość nie popłaca!

Ukraińcy nie powinni się dać uwieść najbardziej prorosyjskim politykom w UE. Teraz kiedy odnoszą kolejne zwycięstwa nie mogą zgodzić się na rozejm. Wśród rosyjskich terrorystów jest zbrodniarz ścigany przez Litwę i Łotwę za mordowanie ich obywateli walczących o utrzymanie niepodległości w 1991 r. Za chwilę agresor, czyli Rosja będzie chciała wprowadzić na Ukrainę swoich „mirotworców”. Jedyną pomocą dla uwięzionych w zajętych przez terrorystów miastach byłoby dozbrojenie Ukrainy, aby jak najszybciej wojska rosyjskie zostały wyparte. Z Rosją nie powinno się pertraktować tylko żądać wycofania wojsk.

Trzeba nazywać rzeczy po imieniu. Rosja jest agresorem. Napadła na sąsiednie państwo. Teraz na Ukrainie toczy się regularna wojna! Chowanie głowy w piasek przez polityków, spowoduje, że rozleje się ona na całą Europę.

TEKST UKAZAŁ SIĘ NA STRONIE SDP.

Autor

Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych