Gen. Skrzypczak: Doradzałbym udzielenie pomocy wojskowej Ukrainie

fot.TVP Info/wPolityce.pl
fot.TVP Info/wPolityce.pl

Liczyłem się z tym, że Putin i Ławrow nie dopuszczą do tego, żeby przy stole siedział Polak – stwierdził  gen. Waldemar Skrzypczak, były wiceminister obrony narodowej, w TVP Info.

Generał odpowiedział w ten sposób na pytanie o to, co myśli o nieobecności przedstawicieli Polski podczas rozmów szefów dyplomacji w Berlinie, które odbyły się w niedzielę.

Polacy, Polska jesteśmy solą w oku w tym temacie, jeśli chodzi o Ukrainę, i (Władimir Putin oraz szef rosyjskie MSZ Siergiej Ławrow - red.) nie dopuszczą do tego, żeby Polak siedział przy stole negocjacyjnym. Dziwić się należy postawie Niemców i Francuzów, że tak Polskę omijają, wiedząc o tym, że Polska liderowała kwestii stawania za sprawą ukraińską

-– mówił  gen. Skrzypczak.

I dodał:

Pomija się nas, choć nas to bardzo dotyczy, bo jesteśmy najbliższym sąsiadem z krajów Unii Europejskiej dla Ukrainy.

W niedzielę w Berlinie odbyły się rozmowy na temat sytuacji na Ukrainie. Obecni byli szefowie dyplomacji Niemiec, Ukrainy, Rosji i Francji. Polska w tych rozmowach nie uczestniczyła.

Gen. Skrzypczak stwierdził, że to, co dzieje się na granicy z Ukrainą ma wspomóc Ławrowa w negocjacjach, które odbywały się w Berlinie.

Rosja dąży do tego żeby doszło do rozejmu i rozmów pokojowych, ale na warunkach rosyjskich. Stąd ta demonstracja siły na granicy z Ukrainą. Ja to odbieram jako demonstrację siły, która ma pomóc i wesprzeć Ławrowa przy stole negocjacyjnym

-– mówił.

I dodał, że biały konwój humanitarny wysłany przez Rosję na Ukrainę to nic innego jak „gra Putina o serca i umysły” mieszkańców wschodniej Ukrainy.

Putin walczy o serca i umysły Ukraińców we wschodniej Ukrainie. Moim zdaniem tam nie ma broni, amunicji w tym konwoju. Tam jest to, co jest potrzebne ludziom, którzy potrzebują pomocy humanitarnej. To jest gra propagandowa, która ma pomóc Ukraińcom w mniejszej części, ale w większej części przekonać Rosjan o dobrej woli pana Putina i Rosjan w niesieniu pomocy biednym Ukraińcom

-– wyjaśnił.

Zapytany o to, czy gdyby wciąż był w MON, to namawiałby szefa resortu do tego aby wysłać broń i sprzęt Ukraińcom, odpowiedział, że rekomendowałby taką pomoc.

Jeżeli miałbym prawo do jakiejś sugestii, to bym taką sugestię ministrowi przedstawił. To decyzja polityczna, która wykracza poza decyzje wojskowe, a ja jestem wojskowym. Myślę, że taka decyzja sprawiłaby, że Rosja poczułaby gorący oddech na plecach

-– stwierdził.

Jak dodał, sprawę zakończył Obama, który powiedział, że pomocy Ukraińcom udzieli, gdy będzie inwazja rosyjska.

A jak będzie inwazja rosyjska, to na taką pomoc będzie już za późno

-– mówił.

W ostrych słowach skomentował również wypowiedź Żyrinowskiego o tym, że Polska powinna zniknąć z mapy świata.

Tej choroby, którą ma Żyrinowski, żaden lekarz nie podjąłby się leczenia. O tym, co mówi Żyrinowski, nie powinniśmy w ogóle dyskutować, bo jest to bardzo niepoważne i powtarzam: nie nadaje się nawet do leczenia

-– stwierdził.

ansa/TVP Info

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych