Premier Holandii Mark Rutte zwrócił się do prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki z apelem o wstrzymanie walk w rejonie miejsca katastrofy malezyjskiego samolotu, który został zestrzelony 17 lipca nad wschodnią Ukrainą - powiadomił rzecznik holenderskiego rządu.
Jean Fransman powiedział, że premier Rutte zadzwonił w tej sprawie do Poroszenki we wtorek rano.
Szef ukraińskiego państwa obiecał, że uczyni, co w jego mocy, aby umożliwić ekspertom dostęp do miejsca katastrofy.
Premier Rutte wyraził zaniepokojenie, że śledczym znowu może dzisiaj zostać uniemożliwiony dojazd do miejsca katastrofy
— powiedział Fransman.
To istotne, ponieważ chcemy jak najszybciej znaleźć się na miejscu, ażeby odnaleźć i przewieźć do kraju ciała ofiar
— podkreślił.
Tymczasem, jak poinformowało holenderskie ministerstwo sprawiedliwości, holenderscy i australijscy eksperci prowadzący śledztwo w sprawie zestrzelenia Boeinga 777 w obwodzie donieckim, po raz kolejny zrezygnowali z wyjazdu na miejsce wypadku. Nie opuścili oni Doniecka, gdyż na trasie do miejsca katastrofy nadal toczy się zbyt wiele walk.
Już w niedzielę i poniedziałek eksperci i policjanci z Holandii i Australii odwołali swoje wizyty w miejscu wypadku boeinga, w wyniku którego zginęło 298 osób, w tym 193 Holendrów, 43 Malezyjczyków i 28 Australijczyków.
Do tej pory do Holandii przewieziono ponad 200 ciał.
PAP/JKUB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/207129-premier-holandii-chcemy-jak-najszybciej-znalezc-sie-na-miejscu-azeby-odnalezc-i-przewiezc-do-kraju-ciala-ofiar