Większość Rosjan popiera Putina i wini Zachód za konflikt na Ukrainie. Duma w odpowiedzi na sankcje stworzy listę „krajów-agresorów”

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/epa
Fot. PAP/epa

64 proc. Rosjan uważa konflikt zbrojny na Ukrainie za skutek „niedozwolonego wtrącania się Zachodu”, a 52 proc. obawia się przekształcenia obecnych walk w wojnę światową - głoszą opublikowane we wtorek wyniki sondażu rosyjskiego niezależnego Centrum Lewady.

Zdaniem 23 proc. respondentów Rosja powinna oficjalnie uznać funkcjonujące na wschodzie Ukrainy samozwańcze „republiki ludowe” doniecką i ługańską, zaś 56 proc. jest przekonanych, że separatyści korzystają z intensywnego wsparcia Moskwy.

Przeprowadzony wśród 1600 osób sondaż ujawnił również, że odsetek osób obawiających się negatywnych skutków zachodnich sankcji spadł w Rosji w ciągu ubiegłych trzech miesięcy z 52 do 36 proc.

W odpowiedzi na te sankcje rosyjscy deputowani chcą wprowadzić do ustawodawstwa nowe pojęcie „kraj-agresor”, którym określano by kraje wprowadzające kary dla Rosji, jej obywateli oraz osoby prawne. Poprawki mają być wniesione jednocześnie do kilku federalnych ustaw przez deputowanych reprezentujących wszystkie frakcje w rosyjskiej Dumie, niższej izbie parlamentu.

Rządowi Federacji Rosyjskiej w celu ochrony podstaw ustroju konstytucyjnego, zagwarantowania obrony kraju i bezpieczeństwa państwa, ochrony rynku wewnętrznego Federacji Rosyjskiej i rozwoju narodowej gospodarki przyznaje się prawo ustalenia, kto jest „krajem-agresorem”

—napisano w uzasadnieniu do projektu ustawy, cytowanym przez internetowe wydanie dziennika „Izwiestija”. Według dokumentu zagraniczne osoby fizyczne i prawne, zarejestrowane w „kraju-agresorze”, a także rosyjskie osoby prawne, zależne od osób zagranicznych będą miały zakaz prowadzenia na terytorium Rosji audytu, usług prawnych i konsultingowych.

Jak powiedział dziennikowi jeden z inicjatorów ustawy deputowany Jewgienij Fiedorow, państwo będzie miało prawo określić, jakie firmy znajdą się na liście, objętej sankcjami. Jednak – wg. niego - znajdzie się na niej co najmniej sześć wielkich, działających w Rosji, amerykańskich firm audytorskich i konsultingowych, takich jak Ernst & Young czy Deloitte.

Ryb, PAP

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych