„Zachodni politycy potrzebują jeszcze jednego szoku, żeby się ocknąć” - mówi brytyjski analityk i wojskowy dr Peter Caddick-Adams w rozmowie z Super Ekspresem. To komentarz do niezbyt ostrej reakcji w stosunku do Rosji po zestrzeleniu malezyjskiego Boeinga.
Reakcja liderów europejskiej polityki na Rosję jest odwrotnie proporcjonalna do ilości gazu i ropy, którą importują, albo towarów, które tam eksportują. Zwłaszcza Niemcy są ekstremalnie uzależnione w tej kwestii od Rosji, podobnie Włochy. Nieco mniej Francja. Ale nawet Wielka Brytania kupuje jakieś 12 proc. ropy z Rosji. (…) Cóż, ten wpływ finansowych powiązań na politykę jest widoczny gołym okiem. Gorsze jest jednak to, że politycy Zachodu zapomnieli o tym, że można prowadzić politykę z użyciem siły. Także militarnej. Niestety Rosja o tym nie zapomniała.
— mówi dr Caddick-Adams, który wyjaśnia, dlaczego, niestety najmocniejsze państwa europejskie nie są jednomyślne w kwestii zaostrzenia sankcji dla Rosji.
(…)w samolocie nie zginął żaden Amerykanin, żaden Francuz i „tylko” czterech Niemców. Gdyby były jakieś ofiary z tych krajów, reakcja byłaby znacznie bardziej ostra. Reakcja brytyjskiego premiera Camerona jest niestety słaba. Obawiam się, że liderzy Unii Europejskiej potrzebują jeszcze jednego dużego szoku, żeby ocknąć się z tego otępienia
— tłumaczy Brytyjczyk. Analityk wieszczy, że jeśli znacząco nie zmieni się sytuacja gospodarcza Rosji, to Władimir Putin może rządzić jeszcze przez wiele długich lat.
Nie sądzę jednak, żeby go obalono z powodów innych niż ekonomiczne. Stąd potencjalna siła sankcji. Polityka czy biologia nie wystarczą. Jak na rosyjskie standardy Putin jest jeszcze młodym politykiem, wciąż do władzy dojrzewa (śmiech). I może być jeszcze ze dwa razy prezydentem, ze dwa razy premierem… (…) I śmiało dociągnie, a nawet przekroczy 80., będąc u władzy. I to jest dopiero przerażające! (…) zwykli Rosjanie go popierają, bo taki styl rządzenia Rosją jest pewną tradycją, zgodną z ich oczekiwaniami. Jego popularność po ataku na Ukrainę znów jest ogromna
— mówi rozczarowany dr Caddick-Adams.
Dzięki tej postawie (Zachodu - przyp. red) Putin może wysyłać sygnały do Mołdawii, Gruzji, Polski, Litwy, Łotwy, Estonii. Może mówić niemal wprost: musicie działać tak, jak sobie tego zażyczę. Pokazuje: to są moje metody, w taki sposób działam i będę działał w przyszłości, skoro mam taką możliwość. Niestety technokraci, którzy zbudowali współczesny kształt Unii Europejskiej, w ogóle nie zakładali tego, że może dojść do takiego konfliktu
— konkluduje brytyjski analityk.
źródło: se.pl/Wuj
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/206684-dr-caddick-adams-putin-moze-byc-jeszcze-ze-dwa-razy-prezydentem-ze-dwa-razy-premierem-smialo-dociagnie-80-bedac-u-wladzy