Wiktor Świetlik: "Rząd Holandii wspólnikiem Putina"

PAP/EPA
PAP/EPA

Rząd Holandii wspólnikiem Putina” - tak swój felieton, na łamach „Super Expressu”, tytułuje Wiktor Świetlik.

Publicysta ocenia:

Zrozpaczony holenderski tata, którego siedemnastoletnia córka miała przed sobą wspaniałą przyszłość, ale stanął jej na drodze wciąż uwielbiany i przez część naszych rodaków, bandyta z Kremla, powinien winić nie tylko Władimira Putina. Niestety, powinien zadać parę pytań także własnemu premierowi, a także szefom głównych instytucji unijnych. Jak to się stało, że samoloty, także holenderskich linii KLM, latały nad terenem gdzie od kilku miesięcy trwają walki, i gdzie regularnie, skutecznie używa się rakiet przeciwlotniczych? I jak to się stało, że polski LOT już dawno jakoś wpadł na to, by nad tym obszarem nie latać? W bardzo prosty sposób. W Polsce nie udaje się, że wokoło Doniecka i Ługańska nie toczy się wojna. I nikt normalny – choć nienormalnych i u nas nie brakuje – nie twierdzi też, że w tej wojnie nie bierze udziału Rosja.

Na Zachodzie do zeszłego czwartku było, stwierdza Świetlik, zupełnie inaczej:

Po pierwsze, starcia pomijano milczeniem lub bagatelizowano. Międzynarodowe organizacje lotnicze, których nieszczęśliwie posłuchali nierozeznani w sprawie Malezyjczycy, tłumaczyły, że zezwalały samolotom tam latać, bo nie wiedziały, że separatyści mają broń zdolną zestrzelić samolot na tak wysokim pułapie. Owszem, gdyby to byli separatyści z Kraju Basków albo Sri Lanki to zapewne nie mieli by szans jej mieć. Jeśli jednak uczciwie przyznałoby się, że w tej wojnie bierze udział Rosja, ze swoim sprzętem, swoim potencjałem militarnym, to dość łatwo uznano by, że „separatyści” samolot łatwo mogą strącić.

Tylko jak to przyznać ma rząd kraju, który jeszcze niedawno wraz z Niemcami i Duńczykami kombinował jak omijać decyzje Komisji Europejskiej broniącej polskiej gospodarki przed rosyjskimi blokadami na import mięsa i dogadywać się z Moskwą indywidualnie? Jak ma to robić rząd, który jeszcze niedawno (wraz z Niemcami) sabotował plan zwiększenia obecności wojsk NATO w Polsce?

Zdaniem publicysty, zastosowanie może znaleźć tu dorobek wiktymologii, a więc działu kryminalistyki, który zajmuje się badaniem tego, dlaczego niektóre osoby łatwiej padają ofiarą przestępstw niż inne.

Niestety, w geopolityce jest tak, że ofiarą krótkowzroczności, podłości i braku elementarnej sojuszniczej solidarności jednych, padają inni. Taki los spotkał pasażerów lotu MH-17, w większości Holendrów” - kończy Świetlik.

Skaj

CZYTAJ TAKŻE: Rosyjski terrorysta przyznaje, że oddział miał rakiety Buk. Ciała ofiar katastrofy wróciły do Holandii. ZOBACZ ZDJĘCIA

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych