Holendrzy domagają się deportacji córki Putina. Szykują protesty pod jej domem

Holendrzy domagają się deportacji córki Władimira Putina. 29-letnia Maria, najstarsza córka prezydenta Rosji, mieszka w okolicach Hagi. Czy wkrótce będzie musiała spakować walizki i wyjechać?

Holendrzy przeżywają żałobę po śmierci 193 rodaków, którzy lecieli samolotem zestrzelonym przez rosyjskich terrorystów nad terytorium Ukrainy. W sumie w katastrofie malezyjskiej maszyny zginęło 298 osób.

Tuż po tragedii w mediach społecznościowych pojawiło się zdjęcie Marii Putin zrobione w holenderskim mieście Voorschoten, opatrzone komentarzem:

Jeśli ją spotkasz, powiedz jej, co myślisz o jej ojcu.

29-latka mieszka w Holandii od 2013 r. ze swoim partnerem - holenderskim przedsiębiorcą. Podobno wyjechała, bo nie chce mieć nic wspólnego z ojcem.

Według portalu independent.co.uk burmistrz holenderskiego miasta Hilversum Pieter Broertjes w jednym z radiowych wywiadów domagał się deportacji Marii Putin do Rosji. I choć - jak informuje dziennik.pl - wkrótce potem Broertjes na Twitterze przeprosił za swój komentarz, to jednocześnie podkreślił, że obecność córki Putina w Holandii powoduje u niego „poczucie bezradności”.

Wszystko wskazuje na to, że Maria nie będzie teraz miała w Holandii lekkiego życia, tym bardziej że wściekli Holendrzy wzywają w internecie do demonstracji pod jej domem. W największym holenderskim dzienniku „The Telegraaf” znalazło się nawet zdjęcie budynku pod Hagą, w którym Masza mieszka ze swoim kochankiem.

Protesty są zaplanowane na weekend i mają mieć pokojowy charakter. Trudno jednak przewidzieć, jak zachowają się zrozpaczeni bliscy niewinnych ludzi, za których śmiercią ojciec Marii Putin.

bzm/dziennik.pl/fakt.pl

Czytaj także: Zdjęcie córki Putina trafiło do sieci. Masza mieszka na stałe w Holandii