Kto odpalił rakietę? Ekspert: „Wywożenie zwłok, zacieranie śladów – to wszystko wskazuje na separatystów, a właściwie, bandytów”

Fot. Wikimedia Commons/Yuriy Lapitskiy
Fot. Wikimedia Commons/Yuriy Lapitskiy

Jeśli znajdzie się fragmenty rakiety, która uderzyła w malezyjskiego Boeinga, to będzie wiadomo, jaka to rakieta była. Prawdopodobnie właśnie teraz ci bandyci, którzy to zrobili, przeczesują teren, żeby znaleźć wszystkie fragmenty i je usunąć. Ważną rolę odgrywają ciała ofiar. Myślę, że właśnie dlatego teraz ktoś wywozi zwłoki, ponieważ w części z nich mogą być odłamki od pocisku – mówi kmdr. por. rez. Maksymilian Dura, ekspert portalu Defence24.pl w rozmowie z „Naszym Dziennikiem”.

Samolot pasażerski można zestrzelić przy pomocy minimalnego zestawienia, czyli samej wyrzutni z rakietami obsługiwanej przez dwie osoby. Nowoczesne wersje tych wyrzutni są tak zrobione, że każdy zestaw może sam wykonywać zadania. Jest to zgodne z tendencją w rozwoju uzbrojenia na świecie, by maksymalnie upraszczać obsługę i zmniejszać ilość osób

—twierdzi kmd. Dura. Według niego jedna samodzielna wyrzutnia systemu Buk składa się z podwozia gąsienicowego pozwalającego poruszać się po terenie bez dróg oraz wieży obrotowej, na której są cztery szyny startowe z rakietami, stacja radiolokacyjna i wszystkie urządzenia potrzebne do naprowadzania rakiet.

Załoga może załadować mniej rakiet niż cztery, np. tylko dwie, i wydaje się, że tak właśnie robiono we wschodniej Ukrainie

—twierdzi ekspert. Jak zaznacza podczas walki niszczy się cele, które nagle nadlatują, poruszają się bardzo szybko, manewrują i wykonują szereg działań zapobiegających zestrzeleniu.

Do tego trzeba umieć wykrywać cel bardzo szybko, a to wymaga długiego szkolenia i praktyki podczas ćwiczeń

—tłumaczy kmdr. Dura. I dodaje:

Taką wyrzutnię łatwo wykryć. Przede wszystkim z powietrza. Stacji radiolokacyjnej na wyrzutni zasadniczo używa się do naprowadzania rakiety, a nie do wykrywania celów. Przez większość czasu powinna być wyłączona, gdyż promieniowanie radaru wrogie samoloty od razu wykrywają i taka wyrzutnia będzie pierwszym celem ich ataku. Dlatego właśnie wojska rakietowe działają w zestawieniu całych dywizjonów, w których są specjalne wozy, które znajdują się gdzie indziej i przekazują informację, do czego strzelać. [..] To są lata nauki odpowiedniego działania i współdziałania z innymi

Według niego w przypadku samolotu pasażerskiego lub transportowego wykrycie go nie przedstawia większych trudności, bo taki statek powietrzny leci stosunkowo wolno po prostej linii, nie manewruje.

Jest więc dużo czasu, żeby go znaleźć. System Buk prawdopodobnie może również działać automatycznie. Strzelanie do celów, które się nie bronią, jest łatwe, przypomina grę komputerową. [..] Zapewne ci bandyci pod Donieckiem myśleli, że jedyne, co mogą spotkać, to ukraińskie samoloty wojskowe. Tak wynika z tych rozmów, które zostały upublicznione. Wyrzutnią prawdopodobnie kierowali ludzie, którzy nauczyli się ją obsługiwać pod względem technicznym, ale nie operacyjnym

—przekonuje ekspert. Oraz podkreśla, że rakiety wykorzystywane w systemie Buk mają zasięg standardowy ok. 30 kilometrów i pułap do 14 kilometrów.

Zazwyczaj rakieta naprowadza się na promieniowanie z radaru naprowadzającego odbitego od celu. Rakieta może więc wtedy sama trafić bezpośrednio w cel. W przypadku celu mało ruchomego i niemanewrującego tak się z reguły dzieje

—podkreśla. Według niego badając szczątki samolotu o wyrzutnie nie można się dowiedzieć nic. Natomiast o rakiecie bardzo dużo.

Jeśli się znajdzie jej fragmenty, to będzie wiadomo, jaka to rakieta. Na jej silniku są numery produkcyjne (i prawdopodobnie na głowicy bojowej). Stąd już łatwo się dowiedzieć, do kogo należała i kto mógł ją odpalić. Prawdopodobnie właśnie teraz ci bandyci, którzy to zrobili, przeczesują teren, żeby znaleźć wszystkie fragmenty i je usunąć. Bo mogłoby się np. okazać, że wystrzelona rakieta w tym czasie powinna znajdować się na terenie Rosji. Ale to można rozpoznać po zbadaniu wraku. Ważną rolę odgrywają ciała ofiar. Myślę, że właśnie dlatego teraz ktoś wywozi zwłoki, ponieważ w części z nich mogą być odłamki od pocisku

—ostrzega kmdr. Dura. Jego zdaniem nie da się wprawdzie wykluczyć, że malezyjskiego Boeinga strąciła armia ukraińska, ale „trudności z dopuszczeniem międzynarodowej komisji, wywożenie zwłok, zacieranie śladów – to wszystko wskazuje na separatystów, a właściwie, bandytów”.

Jedno można powiedzieć na pewno: jeżeli tam strzelała regularna armia ukraińska albo rosyjska, to znaczyłoby, że wiedzieli, do czego strzelają. Zawodowy operator takiej wyrzutni łatwo się zorientuje, jaki to samolot. Musiałby otrzymać rozkaz zniszczenia samolotu pasażerskiego, w co ja osobiście nie wierzę

—dodaje. Według niego Ukraińcy są w trudnej sytuacji. Nie mogą wykorzystywać ciężkiej artylerii i lotnictwa w terenie zabudowanym, a separatyści zajmują budynki publiczne w miastach.

Mają dużo broni z Rosji i z przejętych magazynów ukraińskich. Ich działania są rozproszone, jedynie koordynowane prawdopodobnie potajemnie przez Rosjan. Taki rebeliant mieszka we własnym domu, wychodzi, strzela i wraca do domu. Co można zrobić, ostrzelać ten dom? Jedyny sposób to odcięcie ich od Rosji i odcięcie od zaopatrzenia. W końcu bankomaty przestaną działać i zacznie się problem… Można też próbować skłócić tych lokalnych watażków, a najemników ze wschodu wyprzeć do Rosji

—przekonuje. Jego zdaniem zawieszenie broni nie rozwiąże problemu.

Za to pomoże separatystom przygotować się do kolejnej fazy walk. Trzeba odróżnić działania regularnej armii od nielegalnych grup bojowników, które wojsko ma pełne prawo i obowiązek neutralizować. Ale tak naprawdę to Ukraina wie, co ma robić, i nie potrzebuje naszych rad. Zadaniem Zachodu nie powinno być mówienie, co ma zrobić Ukraina, ale co ma zrobić Rosja, czyli w końcu zamknąć granicę. Jeśli jej do tego nikt nie zmusi, to w końcu Rosjanie powtórzą to samo na Łotwie, w Estonii itd.

—uważa ekspert.

Ryb, Nasz Dziennik

——————————————————————————————-

Najnowsza książka Marcela H. Van Herpena „Wojny Putina”.

Do nabycia wSklepiku.pl

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych