Reżim Kremla, bez względu na epokę, w wielu dziedzinach jest nieudolny, partacki i niszczący szanse na prawdziwy rozwój Rosji. Ale w skuteczności dokonywania wszelkich morderstw, na mniejszą i wręcz ogromną skalę jest perfekcyjny. Tak było za czasów Lenina i Stalina, era Putina kontynuuje te potworne tradycje. Najgroźniejsi wrogowie nie mogą liczyć na nic. Ani swoi, ani zagraniczni. Wcześniej, czy później dosięgnie ich kula, trucizna, zamach upozorowany na dziwny przypadek. Zbrodnie komunizmu są wciąż marnie, w stosunku do ich skali opisane, ale dokumentacja stale, acz powoli się powiększa. Ale oficjalne stanowiska państw wobec wyczynów służb dzisiejszego Kremla są łagodne, ponieważ Moskwa osaczyła świat swoimi interesami surowcowymi, zbrojeniowymi, a ponadto gęstą siatką rosyjskiej agentury, która z łatwością przeniknęła do naiwnych, durnych demokracji, w szczególności tzw. nowych.
Putin, nie czekając nawet na pierwsze słowa Anodiny, natychmiast ogłosił, że wszystkiemu są winni Ukraińcy, bo to oni spowodowali chaos na wschodzie swego kraju, zbrojnie przeciwstawiając się tzw. separatystom, czyli przecież już jawnym oddziałom podporządkowanym Kremlowi. Wcześniej Moskwa puściła w obieg fałszywy trop, informując o zestrzeleniu malezyjskiego samolotu przez pilotów ukraińskiego bojowego odrzutowca. To tak, jak w przypadku smoleńskim. Nic nie warci piloci, pijany generał, polecenia prezydenta, cztery próby lądowania…
A Zachód, w szczególności Stany Zjednoczone, ma w swych archiwach wszystko świetnie skatalogowane. Z kosmosu obserwowany jest każdy ruch samolotu, każda rakieta i każdy istotny dla mocarstw militarny szczegół. Ta obserwacja jest obustronna, więc Kreml ma zapewne także różne haki na Pentagon. I wówczas interesy małych i mniej znaczących państw liczą się tak, jak Tusk liczy się ze swym dworem. Małczat`! Albo paszli won!
Być może wczorajsza tragedia uruchomi jakieś nadzwyczajne moce Zachodu, ponieważ Ukraińcy będą głośno domagać się prawdy i przedstawiać własne dowody. Nie tak, jak było po 10. kwietnia 2010 roku. Być może. Ale tylko być może.
———————————————————————
Gorąco polecamy książkę Andrzeja Nowaka „Putin źródła imperialnej agresji”.Można ją kupić szybko i wygodnie w naszym internetowym sklepie wSklepiku.pl!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/205536-kreml-stara-sie-wmowic-swiatu-ze-to-ukraincy-sa-wszystkiemu-winni-przypomina-sie-znowu-katyn-putin-nie-czekal-nawet-na-raport-anodiny
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.