Grzegorz Kostrzewa-Zorbas: Minister spraw zagranicznych – urząd unikalny w państwie i świecie

MSZ
MSZ

P…ę UE

— podczas rozmowy podsłuchanej i nagranej prawdopodobnie przez Rosję powiedziała Victoria Nuland, dyplomatka na czwartym od góry poziomie w hierarchii Departamentu Stanu USA, odpowiednik dyrektora generalnego w polskich ministerstwach. Nuland dalej pracuje w amerykańskiej dyplomacji, ale sekretarzem stanu nie zostanie. Gdyby jej słów użył obecny sekretarz stanu John Kerry, musiałby zrezygnować natychmiast. Tak samo, gdyby jakiemukolwiek narodowi przypisał „murzyńskość” jako słabość. Nawet tylko cień rasizmu eliminuje trwale z polityki w Stanach Zjednoczonych i coraz liczniejszych innych krajach.

Minister spraw zagranicznych każdego kraju ma wobec świata kompetencje i odpowiedzialność, jakich nie mają jego podwładni ani nikt inny, z wyjątkiem głowy państwa i szefa rządu. Reguły ustanawia prawo międzynarodowe publiczne wraz ze praktyką dyplomatyczną, których żadne państwo nie może samo zmienić.

Najmocniejsze zapisy zawiera Konwencja Wiedeńska o Prawie Traktatów. Kodyfikuje prawo zwyczajowe, istniejące od stuleci. Tylko głowa państwa, szef rządu i minister spraw zagranicznych mają domyślne i nieograniczone prawo zawierania i wypowiadania traktatów w imieniu swojego państwa z innymi państwami i organizacjami międzypaństwowymi świata. Wyłącznie ci trzej urzędnicy – a nie na przykład marszałek parlamentu, minister obrony lub gospodarki, albo szef banku centralnego – zawsze i wszechstronnie reprezentują swoje państwo. W wielu krajach – zaledwie dwaj, gdy głowa państwa gra rolę czysto symboliczną jak monarcha brytyjski, lub jest jednocześnie władzą wykonawczą jak prezydent USA. Ambasador reprezentuje państwo jedynie w kraju urzędowania lub w sprawach organizacji, do której jest przypisany, a inni wysłannicy – jedynie z wystawionym pełnomocnictwem i w jego zakresie.

A ponieważ prezydenci, królowie, premierzy i kanclerze skupiają się na polityce wewnętrznej, minister spraw zagranicznych pozostaje jednym wyspecjalizowanym i zarazem wszechstronnym przedstawicielem państwa na zewnątrz. Ten unikalny status wymaga unikalnych kwalifikacji i najwyższych standardów. Polityka zagraniczna – wbrew wizerunkowi arystokratycznego stylu życia wśród pałaców, koni, kawioru i szampana – to sprawy życia i śmierci. Nie ludzi z osobna, lecz całych narodów i państw. Co Polska i Polacy powinni wiedzieć aż za dobrze.

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.