Światowa prasa o aferze taśmowej: „Polakom bliżej do Włochów czy Rumunów niż do północnej Europy”

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/Jakub Kamiński
Fot. PAP/Jakub Kamiński

Światowe media pisząc o aferze taśmowej w Polsce zwracają uwagę na jej szerokie reperkusje i presję, pod którą znalazł się rząd Donalda Tuska.

„Financial Times” złośliwie wskazuje, że polska elita polityczna uważa, że Polska jest częścią północnej Europy i chętnie porównuje się do takich bogatych i dobrze zarządzanych krajów jak Niemcy i Szwecja.

Polskie elity nie lubią kiedy stawia się ich kraj w jednym rzędzie z Rumunią czy Macedonią. Albo Włochami czy Grecją. Teraz okazuje się jednak, że Polska ma o wiele więcej wspólnego z Włochami niż by chciała

—pisze gazeta. Według niej afera taśmowa „łudząco przypomina podobne skandale, które regularnie wybuchają we Włoszech”.

Prywatne rozmowy niemalże wszystkich włoskich polityków były regularnie nagrywane. Na ogół przez ambitnych prokuratorów. I przeciekały następnie do prasy. Pytanie kto nagrał polskich polityków?

—pyta „Financial Times”. Amerykański „New York Times” podkreśla, że taśmy zagrażają karierze najważniejszych osób w państwie, a także możliwe, że utrzymaniu obecnego polskiego rządu. Dziennik przypomina, ze premier Donald Tusk na poniedziałkowej konferencji prasowej określił nielegalne podsłuchy jako „próbę zamachu stanu”.

Choć skrytykowali ton i język rozmowy, Tusk i jego współpracownicy skupili się na raczej na napiętnowaniu samego procederu podsłuchiwania

—wyjaśnia „NYT”. Podobnej oceny afery taśmowej dokonuje brytyjski tygodnik „The Economist”, który zastanawia się „czy szef NBP Marek Belka zachowa swoje stanowisko”.

Belka usiłował wytłumaczyć swoje zachowanie. Niesmak jednak pozostaje. Z punktu widzenia rynków finansowych Belka stal się zbędny

—pisze „The Economist”. Amerykańska stacja telewizyjna „CNBC” tłumaczy z kolei, dlaczego „Polska powinna być zmartwieniem dla rynków”.

Tajemnicze taśmy, na których szef banku centralnego i minister spraw wewnętrznych najwyraźniej spiskują w celu usunięcia ministra finansów, mogą wywołać w kraju chaos

—czytamy na stronach internetowych stacji. Francuski „Courrier International” mówi o „najpoważniejszym kryzysie rządu Donalda Tuska od 2007 roku”. Dziennik jest zniesmaczony wulgarnym językiem użytym przez Belkę i Sienkiewicza.

To przykra niespodzianka

—notuje gazeta.

Opozycja domaga się ustąpienia rządu, premier Tusk nie widzi jednak powodu, by zwalniać szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza

—informuje z kolei „Frankfurter Allgemeine Zeitung”.

Minister spraw wewnętrznych i szef NBP rozmawiali w końcu tylko o tym, jak pomóc państwu

—cytuje gazeta słowa premiera z poniedziałkowej konferencji prasowej.

Donald Tusk nie miał zamiaru bagatelizować treści nagranych nielegalnie rozmów polityków, zwrócił jednak uwagę na „wstrząsający” aspekt

—podkreśla gazeta. Według niej są to prowadzone po raz pierwszy od 1989 roku, zorganizowane, nielegalne metody mające na celu długotrwałe podsłuchiwanie wysoko postawionych polskich polityków i destabilizację kraju.

Ogromną rolę w publicznej dyskusji odgrywa pytanie, kto kryje się za tymi nielegalnymi nagraniami i w jaki sposób trafiły one do prasy

—pisze „FAZ”. Frankfurcki dziennik przytacza wypowiedź redaktora naczelnego „GW” Jarosława Kurskiego, który „czuje się nieswojo w kraju, w którym tajne służby wstrząsają życiem publicznym, niezależnie od tego, czy kierowane są z kraju czy zagranicy”.

Niemiecki dziennik „Handelsblatt” uderza w nieco inny ton. Zdaniem gazety afera taśmowa „stawia Belkę i Sienkiewicza w bardzo złym świetle”.

A z kręgu NBP słychać głosy, że kilkoma nieprzemyślanymi uwagami Belka naraził nieskazitelną dotąd reputację banku

—kończy „Handelsblatt” dodając, że były minister sprawiedliwości a obecny oponent Donalda Tuska Jarosław Gowin domaga się, również na łamach Twittera, dymisji zarówno Belki jak i Sienkiewicza.

Ryb, NYT, Handelsblatt, FAZ.net, Financial Times, The Economist, DW

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych