Mustafa Dżemilew odebrał Nagrodę Solidarności. Wałęsa: „Walcz pan dalej!”

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
PAP/Paweł Supernak
PAP/Paweł Supernak

Przywódca Tatarów krymskich Mustafa Dżemilew odebrał we wtorek w Warszawie z rąk prezydenta Bronisława Komorowskiego Nagrodę Solidarności im. Lecha Wałęsy. To bardzo duże moralne wsparcie; dziś potrzebne jak nigdy wcześniej - powiedział Dżemilew.

W trakcie gali na Zamku Królewskim przemówienie wygłosił m.in. Petro Poroszenko, prezydent-elekt Ukrainy.

Jestem przekonany, że Krym odzyska swą wolność, będzie znowu ukraiński, a Ukraina będzie razem z Krymem

— powiedział.

Prezydent Bronisław Komorowski przedstawił sylwetkę Mustafy Dżemilewa.

Podkreślił, że solidarności w sposób szczególny potrzebuje dzisiaj Krym, Tatarzy krymscy i Ukraina.

Chcemy ją dać także poprzez wręczenie nagrody wiernemu synowi narodu tatarskiemu, wiernemu obywatelowi niepodległej Ukrainy

— zaznaczył prezydent.

Lech Wałęsa, który towarzyszył Komorowskiemu przy wręczaniu nagrody, zachęcał Dżemilewa do dalszej, pokojowej walki.

Dziękujemy panu za piękną, pokojową, mądrą walkę, która na razie nie skończyła się zwycięstwem, a więc dziękujemy i jednocześnie prosimy: Walcz pan dalej! Ta nagroda ma zachęcać pana i innych do walki w tym stylu

— mówił.

Dżemilew, dziękując za wyróżnienie, powiedział, że jest za nie wdzięczny cały jego naród. Zaznaczył, że nagrodę tę ocenia nie jako nagrodę dla jednostki, lecz jako „nagrodę dla bohaterskiego ruchu narodowo-demokratycznego - jednego z najbardziej masowych ruchów wśród wszystkich ruchów na przestrzeni radzieckiej”. Zaznaczył, że przez pół wieku istnienia ruch ten „nigdy nie zastosował przemocy, terroru i zabójstw, działał tylko za pomocą metod demokratycznych; nie przelał ani jednej kropli ludzkiej krwi”.

Nagrodę uznał za „duże moralne wsparcie”.

Zawsze tego wsparcia potrzebowaliśmy. Ale teraz to wsparcie jest potrzebne jak nigdy wcześniej. Nasze państwo ukraińskie jest w niebezpieczeństwie

— podkreślał.

W gali uczestniczyło ok. 350 gości, m.in. zaproszeni na obchody Święta Wolności 4 czerwca szefowie państw i rządów, działacze dawnej opozycji antykomunistycznej, przedstawiciele Kościoła oraz obrońcy praw człowieka z całego świata. Zasiedli w Sali Asamblowej i Sali Senackiej Zamku Królewskiego. Galę uświetnił koncert pianisty Leszka Możdżera.

Na początku zebrani obejrzeli spot promujący nasz kraj, który jest emitowany m.in. w BBC i CNN. O tym, jak przez ostatnie 25 lat zmieniła się Polska, opowiada w nim wybitny fotograf Chris Niedenthal, autor słynnej fotografii „Czas apokalipsy” ze stanu wojennego.

Po gali odbyła się uroczysta kolacja w Arkadach Kubickiego, w której wziął udział również prezydent USA Barack Obama.

PAP/Wuj

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych