"Na pewno oszukają, a potem będą mówić, że tak przecież było, przybierając mądry i przekonujący wyraz twarzy". Premier Ukrainy dobrze wie, dlaczego z Moskwą nie należy rozmawiać bez świadków

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
PAP/ EPA
PAP/ EPA

Trzydzieści pięć osób zginęło w Doniecku na skutek ostrzelania ciężarówki, która przewoziła rannych separatystów z tzw. Donieckiej Republiki Ludowej. Poinformował o tym we wtorek samozwańczy „ludowy gubernator” obwodu donieckiego Pawło Hubariow.

Tymczasem kierownictwo operacji antyterrorystycznej zaproponowało wszystkim uzbrojonym separatystom w Doniecku złożenie broni, gdyż w przeciwnym razie na obiekty, w których według ustaleń wywiadu się znajdują, zostanie przeprowadzony atak - ostrzegł szef grupy informacyjnej rządowych sił antyterrorystycznych Władysław Selezniow.

Hubariow napisał na Facebooku, że w Doniecku

z granatnika przeciwpancernego ostrzelano ciężarówkę batalionu „Wostok”, która przewoziła rannych z lotniska pod flagą pomocy medycznej. Według wstępnych danych 35 osób zginęło, 15 jest rannych.

W Doniecku doszło w poniedziałek do próby zajęcia lotniska. Selezniow informował, że rano zajęło je około 200 uzbrojonych ludzi, „których zasadniczą część stanowili przedstawiciele innych państw”.

Ci, którzy znajdowali się w pomieszczeniu terminalu, zostali zlikwidowani

— oznajmił.

W odpowiedzi na zaostrzenie sytuacji premier Ukrainy Arsenij Jacenuk oznajmił, że dwustronne rozmowy przedstawicieli władz Ukrainy i Rosji są niemożliwe bez udziału Stanów Zjednoczonych i Unii Europejskiej. .

Jeśli chodzi o rozmowy z Federacją Rosyjską, stanowisko rządu pozostaje niezmienne: w obecnych warunkach dwustronne rozmowy bez obecności USA i UE nie są możliwe

— oznajmił premier, otwierając posiedzenie swojego rządu.

Wyraził przekonanie, że jeśli zasiądzie się do stołu rozmów z Rosjanami bez obecności innych stron, to:

na pewno oszukają, a potem będą mówić, że tak przecież było, przybierając mądry i przekonujący wyraz twarzy.

Jaceniuk oświadczył też, że strona rosyjska zajmuje wciąż niekonstruktywne stanowisko w sprawie sporu gazowego z Ukrainą i jeśli do czwartku nie zostanie podpisane przez rosyjski Gazprom i ukraiński Naftohaz porozumienie, „to spotkamy się z Gazpromem w sądzie”. Wyraził jednak nadzieję, że do podpisania porozumienia dojdzie.

Moskwa zażądała od Kijowa dokonywania od czerwca przedpłat za gaz, grożąc, że 3 czerwca odetnie dostawy, jeśli Ukraina nie ureguluje rachunku za czerwiec. Gazprom wystawił Naftohazowi wstępny rachunek za ten miesiąc na kwotę 1,66 mld dolarów. Ogółem Rosja żąda od Ukrainy ponad 3,5 mld dolarów za dostarczony gaz, ale Kijów się temu sprzeciwia, argumentując, że z przyczyn politycznych Moskwa domaga się zawyżonych cen za surowiec.

Jaceniuk oświadczył, że jeśli Rosja nie zechce uregulować sporu, to pod koniec maja Ukraina skieruje sprawę do sądu arbitrażowego w Sztokholmie.

Slaw/ PAP

—————————————————————————————————————-

Gorąco polecamy książkę Andrzeja Nowaka „Putin źródła imperialnej agresji”.Można ją kupić szybko i wygodnie w naszym internetowym sklepie wSklepiku.pl!

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych