Kraje dotknięte powodzią potrzebują miliardów euro. Tragiczna sytuacja na Bałkanach

Czytaj więcej 50% taniej
Subskrybuj
Fot. PAP/EPA/TANJUG
Fot. PAP/EPA/TANJUG

Władze Bośni i Hercegowiny oraz Serbii szacują, że odbudowa zniszczonych przez powódź terenów będzie kosztowała miliardy euro, których nie ma w budżetach tych państw. W samej BiH straty mogą być większe od tych z czasów wojny z lat 1992-1995.

Rządy BiH oraz Serbii podkreślają, że nie poradzą sobie z odbudową dotkniętych przez żywioł terenów bez międzynarodowej pomocy. Od środy w Bośni i Hercegowinie przebywa grupa ekspertów z UE i NATO, którzy pomogą w dokładnym oszacowaniu strat. Władze obu państw zakładają, że międzynarodowe inspekcje zbadają także tereny, które wciąż są zalane.

Po powodziach, w wyniku których około 50 osób zginęło, a ucierpiało ponad 1,6 mln, rośnie ryzyko epidemii. Zagrożenie dla zdrowia stanowią tysiące padłych zwierząt domowych i hodowlanych pozostawionych przez właścicieli, którzy w panice uciekali przed żywiołem.

W liczącej ok. 3,8 mln mieszkańców BiH powódź dotknęła jedną czwartą ludności. Problemem jest m.in. brak wody pitnej. Ponad 100 tys. ludzi zostało zmuszonych do opuszczenia domów, co stanowi największy exodus od wojen na Bałkanach w latach 90.

W tej chwili największe zagrożenie stanowi fala powodziowa na Sawie. Problemem są też wypłukiwane przez wodę miny pozostałe po wojnach w dawnej Jugosławii. Władze ostrzegają, że wiele spośród ponad 100 tys. oznaczonych min w BiH zmieniło położenie przez ulewy.

Bośnia i Hercegowina oraz Serbia należą do najbiedniejszych państw w Europie; stopa bezrobocia sięga w nich 44 procent - pisze agencja AP.

AM/PAP

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych