Z listów do przyjaciół. I znajomych. Leming z kołtunem

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. zielinsky.eu
fot. zielinsky.eu

Nie podpuszczaj mnie uporczywie Kolego, do intensywnego i bieżącego ( w skrócie: „bieżączka”) komentowania dziania się za naszą wschodnią rubieżą.

Pisałem już, że są bieglejszy analitycy, a ja com miał wymyślić- wymyśliłem i przekazałem Ci sporo tygodni temu. Zatem jedynie powtórzę: Ukraina jest zbyt ważącym kąskiem, aby została zostawiona, ot tak, sobie. I to „dzianie się” jest również testem dla świata, Europy, dla nas. Pokazuje czy i na ile aktualna jest słynna, pogardliwa konstatacja jednego z przywódców Wschodu - Lenina, iż „kapitaliści sprzedadzą nawet sznurek na którym ich powiesimy” ?…

Prowokujesz mnie uwagą o aspekcie religijnym, który staje się – jak sądzisz - ważnym elementem rosyjskiej rzeczywistości. Tu widzisz szansę na wspólnotę odporu zgniliźnie ogłupianego Zachodu. Hmmm… Ten proces ma niejedno oblicze. I nie jednego wykonawcę podszeptów Zła. Zło jest zbyt sprytne, aby być łatwo rozpoznawalne. Albo jeszcze inaczej – aby być zbyt wcześnie, przed totalnym owładnięciem, rozpoznawalne. Dlatego tak trudna jest ta – odwieczna - walka. Wprzódy pozory dobra, potem krok po kroku odbieranie samodzielności intelektu, woli i limitowanie egzystencji.

Góra cerkwi Wschodu – „Trzeciego Rzymu” - była „procesem w konstrukcji” według tronu. Niezależnie kto na nim zasiadał. I jakiego był koloru: biały, czerwony, złoty… Czy owa „religijność” była kiedykolwiek hamulcem przed skreślaniem wskazań Dekalogu? Przedwczoraj, wczoraj, dzisiaj?… Wszędzie tam, gdzie sięgało imperium?… - W praktyce Kolego, w praktyce, oceń sam.

Czy np. wstrzymywało przed rozbiorami i bezwzględnym, nieraz krwawym dyktatem nad chrześcijańską Polską? Przed podporządkowywaniem ludzi i różnych krajów imperialnym interesom?

  • I dla jasności – nie dotyczy to tylko jednej satrapii. Ale każda zaczynała, tak czy inaczej, od kakofonii w zagłuszaniu i przekręcaniu Nauczania, aby po koniecznej taktycznie chwili zwrócić się otwarcie przeciw Bogu. I przeciw ludziom Kościoła, jeżeli stali wiernie na straży Ewangelii i Przykazań danym, aby człowiek nie zagubił się w wielości dróg. Do tej gry konstruowano różne instrumenty i zatrudniano wielu grajków. Czy graczy. Trzeba dobrze się wysilać, aby rozpoznać melodię i jej zgodność z partyturą.

Ale tylko tak można badać intencje i czyny. W ich dynamice.

Właśnie – a propos „grajków” i gry na różnych instrumentach. Kiedy niektórzy Twoi ideowi znajomi śpiesznie, już, tu i teraz, pokrzykują o konieczności absolutnego (co to znaczy?…) rozdzielenia Kościoła od państwa, nie słyszysz już owych starych chrobotliwych nut?

Czy wyleciało z pamięci, iż Kościół stanowią wierni. Obywatele. Czyżby pokrzykiwacze byli aż tak odkorowani?…

Niewiarygodne.

Zatem na czym ma polegać owe rozdzielanie? Na odebraniu prawa głosowania, wypowiadania się, nauczania, ostrzegania? I komu ma to być odebrane? Każdemu członkowi Kościoła, czy tylko księżom? A może jeno biskupom? A dlaczegoż to miano by pozbawić ich (nas) podstawowych praw obywatelskich?…

Kiedy powtarzamy bezmyślnie lemingujące hasła, w istocie dajemy przyzwolenie do prześladowań. Kiedy pozbywanie się rozumu schodzi w dół i bezwolność przybiera wystarczający poziom, będzie można trzebić również owe lemingi. Lemingujących też. Według potrzeb. Jak uczy historia działania Zła, to tylko kwestia etapu.

Wskazówki mogą być różne: O walce klas - zapisane w ściągach agitatora. O zmaganiu płci - huczące z postępowych głośników. Mogą wzywać do puczu i rzezi, bądź „tylko” do zrywu panseksualnego a`la Wilhelm Reich i towarzysze (ki). Finał zawsze jest ten sam – terror i coraz głębsza zapaść człowieczeństwa. Wolna wola i rozum toną w odruchach, stymulowanych jak przy tresowaniu zwierzątka. Zostaje homo wytresowane przez Zło. Jego sługa. Jego ofiara.

Prawda, za służbę otrzymuje się wynagrodzenie. Bywa obfite. Tyle tylko, że trzeba je zwracać z lichwiarskimi odsetkami Kolego. Zawsze! Nie doświadczasz?… * A skąd ten „kołtun” w tytule” ? Ano stąd:

Kołtun to pęk zlepionych i skręconych włosów, których obawiano się ścinać, gdyż przesądy wiązały to z zagrożeniem zdrowia, a nawet życia. Kołtun III RP lęka się, że elementarna refleksja i dystans do serwowanych mu frazesów narazi go na obciach oraz wykluczenie z Europy i wielkiego miasta.

(Bronisław Wildstein - Demokracja limitowana czyli dlaczego nie lubię III RP.)

Krzysztof Nagrodzki

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych