Bez powołań do kapłaństwa i życia konsekrowanego Kościół powoli zamiera
— powiedział KAI abp Henryk Hoser. W Kościele katolickim obchodzony jest dziś 51. Światowy Dzień Modlitw o Powołania. W Polsce niedziela inauguruje Tydzień Modlitw o Powołania, który przebiega pod hasłem „Powołania - Świadectwo Prawdy.
Biskup warszawsko-praski zwrócił uwagę, że powołanie do kapłaństwa i do życia konsekrowanego jest powołaniem do takiej miłości, jaką realizował Chrystus.
Nie możemy zapominać, że Kościół żyje z Eucharystii, jeśli więc zabraknie szafarzy sakramentów, jeśli zabraknie głosicieli Bożego Słowa, będzie On powoli zamierał czego najlepszym przykładem jest stara, milenijna Europa, gdzie niektóre kraje są już duchową pustynią
— stwierdził abp Hoser.
Jego zdaniem głównym zdaniem duszpasterstwa powołań jest pomoc młodemu człowiekowi na drodze wiary.
Każde powołanie w tym zwłaszcza do kapłaństwa czy życia konsekrowanego nie jest wyborem zawodu, ale pójściem za wezwaniem Boga. Do tego jednak potrzeba najpierw usłyszeć Jego głos, usłyszeć inspirację Ducha Świętego, który przemawia w ciszy ludzkiego serca
— zauważył biskup warszawsko-praski. Ubolewał jednocześnie, że nie sprzyja temu współczesna kultura i szybkie tempo życia.
Praca powołaniowa, różnego rodzaju akcje powołaniowe oraz rozpoczynający się Tydzień Modlitw o Powołania mają więc przede wszystkim uwrażliwić młodego człowieka na Boży głos, aby był on w stanie Go usłyszenie i zrozumieć. Najczęściej bowiem właśnie na tym etapie jest w ludzkim sercu blokada
— stwierdził abp Hoser.
Zwrócił uwagę, że tym, co obok modlitwy pomaga młodemu człowiekowi odnaleźć drogę życia jest świadectwo wiary tych, którzy go otaczają, a więc nie tylko duchownych ale również rodziców, przyjaciół i znajomych.
Naszym zadaniem jako ludzi ochrzczonych jest z odwagą i radością głosić swoim życiem Dobrą Nowiną o Chrystusie
— podkreślił w rozmowie z KAI biskup warszawsko-praski.
KAI/mall
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/195073-abp-hoser-bez-powolan-do-kaplanstwa-kosciol-zamiera-niektore-kraje-europy-sa-juz-duchowa-pustynia