Wyborczą warto czytać wybiórczo, wtedy można znaleźć perły informacji. Moskiewski korespondent gazety Wacław Radzinowicz podaje cytat z artykułu w dzienniku Izwiestia dla rosyjskiej elity umysłowej. Autor artykułu Aleksandr Prochanow jest kimś w rodzaju guru Władimira Putina. Albo więc wyraża stan duchowy prezydenta ościennego mocarstwa, albo na ten stan wpływa. I oto, co pisze:
Czarna sperma faszyzmu przelała się na Kijów, matkę miast ruskich. Wśród świątyń zaczął rosnąć potworny embrion faszyzmu z owłosioną twarzą i czarnymi różkami. Faszyzm jak zgniłe ciasto zaczął rozpełzać się po całej Ukrainie. Jego kapłani urządzili rytualną kaźń w Odessie, czterdziestu rosyjskich męczenników spłonęło żywcem pod radosnymi okrzykami katów. To była faszystowska modlitwa, ofiara złożona pamięci Himmlera, Adolfa Hitlera. Tymoszenko, ta wściekła kaleka, splotła sobie warkocz z włosów więźniów Auschwitz.
Jak ten dziennikarz i powieściopiszarz potrafi używać języka! W pierwszym zdaniu mamy skojarzenie spermy i matki. Krew rosyjskiego czytelnika się burzy. To przecież pohanbienie, gdyż o matce nie wolno myśleć w pojęciach seksualnych. Sperma jest czarna, a więc zaprzeczeniem naturalnej bieli, czyli mamy do czytnienia z podwójnym występkiem wbrew życiu. Oraz ze świętokradztwem, gdyż ten perwersyjny występek dzieje się wśród świątyń. Została poniżona matka całej Rosji, wszakże Kijów jest matką miast ruskich. Drugie zdanie kojarzy faszyzm z embrionem diabła. To znaczy, że nie jest za późno, by się z nim rozprawić. Zwlekać nie wolno, bo embrion urośnie. Trzecie zdanie jest nieudane; to niespójna metafora, embrion diabła nagle przemienia się w pełzajace ciasto. Natomiast zdanie czwarte stanowi majstersztyk; kapłani faszystowscy urządzają rytualną kaźń Rosjan w Odessie, a chodzi o wywołanie obrazu religijnej ofiary. Na ich rozkaz czterdziestu męczenników płonie żywcem. Skoro są Rosjanami, reszta Rosjan musi zapłonąć gniewem. Ten gniew ma być reakcją na radość ukraińskich katów. Ich radosne okrzyki stają się modlitwą ku pamięci Himmlera i Hitlera, a przecież winnych śmierci 20 milionów Rosjan w II wojnie. Na koniec tego literackiego wylewu Julia Timoszenko otrzymuje z włosów ofiar koronę ludobójczyni.
Radzinowicz opisuje zabiegi propagandy Kremla także na niższym poziomie literackim. Korespondencji daje tytuł „Rosyjski lud żąda krwi”. A który by nie żądał przy tych emocjach! I weź tu uprawiaj racjonalną politykę kalkulacji materialnych zysków i strat wskutek zachodnich sankcji. Konflikt o Ukrainę zmierza w kierunku świętej wojny. Jeżeli przybierze taki kształt wskutek retoryki wzorem Prochorowa, Putin cofnie się tylko na skutek groźby nuklearnej, jak Chruszczow 50 lat temu w czasie kryzysu kubańskiego. Jednak Ukraina nie leży pod bokiem Stanów Zjednoczonych. I dlatego znajdzie się w rosyjskiej strefie wpływów. Zresztą, już tam jest.
*Artykuł ukazał się na portalu SDP.PL
Krzysztof Kłopotowski
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/194488-co-nam-mowi-guru-kremla-konflikt-o-ukraine-zmierza-w-kierunku-swietej-wojny
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.