Nieoczekiwanie jednym z frontów rosyjsko-ukraińskiej wojny stał się… Amsterdam. W tym holenderskim mieście do 28 maja prezentowana jest bowiem wystawa “Krym: złoto i sekrety Morza Czarnego”. Na ekspozycji znajdują się drogocenne przedmioty starożytnej sztuki scytyjskiej i greckiej o bezcennej wręcz wartości. Wszystkie one pochodzą z czterech krymskich muzeów.
Powstaje jednak pytanie: dokąd powrócą eksponaty, jeśli w międzyczasie zmienił się faktyczny status półwyspu? Z jednej strony o ich zwrot upomniał się przewodniczący Dumy Państwowej Federacji Rosyjskiej Siergiej Naryszkin, domagając się, by kolekcja znalazła się znów na Krymie, z drugiej strony zaś w Kijowie minister kultury Jewhen Nyszczuk oświadczył, iż w świetle prawa zbiory są własnością państwa ukraińskiego i nie mogą dostać się w obce ręce. W sprawie eksponatów interweniował już szef ukraińskiej dyplomacji Andrij Deszczyca, który rozmawiał o nich z ministrem spraw zagranicznych Holandii.
Problem jest jednak znacznie szerszy, gdyż dotyczy 34 muzeów na Krymie oraz 917.000 znajdujących się w nich eksponatów. Jaka będzie ich przyszłość? Kto okaże się ich właścicielem? Władze w Kijowie nie ukrywają, iż obawiają się o los niektórych placówek, np. Muzeum Łesi Ukrainki w Jałcie. Tym bardziej, że rosyjskie władze okupacyjne usuwają już niektóre ślady ukraińskości na półwyspie, np. zdemontowano pomnik kozackiego hetmana Petro Sahajdacznego, który w 1621 roku wspólnie z hetmanem Karolem Janem Chodkiewiczem bronił Chocimia przed Turkami.
Swym niepokojem dzielą się też krymscy Tatarzy, dla których największą wartość historyczną przedstawia zabytkowy kompleks w Bachczysaraju. Znajduje się tam pałac chanów krymskich – jeden z trzech zachowanych do dziś muzułmańskich zespołów pałacowych w Europie. Dyrektorem tej placówki, cieszącym się uznaniem przez tatarską społeczność, był przez lata Walerij Naumenko. Został on jednak zwolniony ze stanowiska przez nowe władze rosyjskie. Tatarzy uważają, że nie wróży to dobrze na przyszłość.
Z kolei władze Ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej martwią się o losy Państwowego Archiwum Autonomicznej Republiki Krymu. Szef tej instytucji Wołodymyr Wiatrowycz jest zdania, że rosyjscy okupanci mogą ograniczyć wolność badań naukowych poprzez ograniczenie dostępu do owego archiwum.
Dotyczy to zwłaszcza badania tych okresów historii, w których Rosjanie prześladowali ludność tatarską oraz likwidowali ślady po niej. Zdaniem Wiatrowycza, istnieje nawet realne niebezpieczeństwo zniknięcia z krymskich archiwów niektórych unikalnych dokumentów historycznych.
Ukraińskie ministerstwo kultury przypomina, że konwencja haska, którą Rosja podpisała w 1951 roku, zabrania wywożenia dzieł sztuki z terytoriów okupowanych. Problem polega jednak na tym, że Moskwa nie traktuje Krymu jak tereny okupowane, lecz jako ziemie odzyskane.
Grzegorz Górny
—————————————————————————-
Polecamy wSklepiku.pl książkę: „Ukraina wobec Rosji” autorstwa Andrzeja Szeptyckiego.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/194087-spor-miedzy-rosja-a-ukraina-w-amsterdamie-muzealna-wojna-trwa-w-najlepsze
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.