Prezydent USA Barack Obama zapowiedział nowe sankcje wobec Rosji, ale od razu zastrzegł, że „mogą się okazać nieskuteczne”

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP/epa
fot. PAP/epa

Waszyngton zwiększa presję na Rosję w związku z kryzysem ukraińskim. Prezydent USA Barack Obama, który przebywa obecnie z oficjalną wizytą w stolicy Filipinów, Manili, ogłosił, że nowe sankcje, które USA zamierza nałożyć na Rosję, obejmą eksport amerykańskich wyrobów high-tech dla rosyjskiego przemysłu obronnego. I będą dotyczyć zarówno osób indywidualnych jak i przedsiębiorstw.

Od razu zastrzegł jednak, że „nie jest pewien, czy będą one w ogóle skuteczne”.

Jeśli nie, to zastanowimy się nad dalszymi sankcjami, wymierzonymi w inne sektory rosyjskiej gospodarki, m.in. sektor finansowy, energetyczny, zbrojeniowy, metalurgiczny i wydobywczy

—przekonywał. Obama ma nadzieję, że uderzenie w rosyjską gospodarkę, choć słabe, doprowadzi do „zmiany kalkulacji Władimira Putina, jeśli chodzi o to, jak jego obecne działania mogą mieć na dłuższą metę niekorzystny wpływ na rosyjską gospodarkę”

W odpowiedzi na wojskową interwencję Rosji na Krymie oraz nielegalną aneksję półwyspu Stany Zjednoczone nałożyły do tej pory sankcje w postaci zamrożenia aktywów i/lub zakazu wizowego na ok. 40 osób, w tym wysokiej rangi rosyjskich urzędników i osoby z najbliższego otoczenia Putina, a także kilku oligarchów, którzy dorobili się przy nim ogromnych majątków.

Sankcjami objęty został też bank Rossija z Petersburga obsługujący wielu ludzi ze szczytów rosyjskiej władzy oraz mająca siedzibę na Krymie firma gazowa Czornomornaftohaz.

Prezydent USA zapewniał także, że zdołał zmobilizować państwa europejskie, z których wiele sceptycznie podchodzi do działań przeciwko Rosji, do nałożenia sankcji na Moskwę w związku z kryzysem na Ukrainie. Jeszcze dziś ma się odbyć w tej sprawie spotkanie ambasadorów UE.

Jak pisze niemiecki tygodnik „Der Spiegel” już teraz wiadomo jednak, że nowe sankcje będą znów tylko sankcjami „drugiego stopnia”, czyli zamrożeniem aktywów i/lub udzieleniem zakazu wizowego kolejnym rosyjskim oficjelom. Według „New York Times” na czarnej liście Unii Europejskiej znajdą się m.in. prezesi dwóch rosyjskich gigantów na rynku energii: Rosnieftu - Igor Sieczyn oraz Gazpromu - Aleksiej Miller, obaj wieloletni współpracownicy prezydenta Władimira Putina.

W sobotę Komisja Europejska przekazała komunikat, według którego kraje G7 zobowiązały się do działania w trybie pilnym w celu rozszerzenia ukierunkowanych sankcji na Rosję. Napisano, że trwają przygotowania do przejścia w kierunku „szerszych, skoordynowanych sankcji, włącznie ze środkami sektorowymi”, dotyczącymi całych gałęzi gospodarki, gdy ich wprowadzenie uzasadnią okoliczności.

Na razie są to jednak tylko zapowiedzi, z których nic konkretnego nie wynika i widać, że groźby sankcji nie wpłynęły znacząco na strategię Kremla na wschodniej Ukrainie.

Ryb, Spiegel.de, NYT, PAP

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych