Putin zaproponował Zachodowi „konsultacje” w sprawie gospodarki ukraińskiej. Nie ma wątpliwości, że to pułapka zastawiona na Unię Europejską – jeśli Zachód zasiądzie do rozmów oznaczałoby to uprzedmiotowienie Ukrainy. Jeśli nie zasiądzie – Rosja nałoży wszelkie możliwe embarga, np. na eksport gazu na i przez Ukrainę „w trosce” o własne interesy.
Prezydent Rosji Władimir Putin wystosował list do przywódców osiemnastu krajów europejskich - w tym do Bronisława Komorowskiego - w którym wezwał ich do przeprowadzenia natychmiastowych konsultacji mających na celu ustabilizowanie gospodarki Ukrainy oraz „zapewnienie dostaw i tranzytu” gazu. Putin oznajmił, że Rosja nie może dłużej w pojedynkę wspierać Ukrainy, przyznając jej zniżki na gaz i darując długi. Ostrzegł też, że rosyjski Gazprom może być zmuszony do przejścia na system przedpłat w handlu gazem z Ukrainą.
Najprawdopodobniej jest to sygnał i zapowiedź komplikacji w dostawie gazu na rynek ukraiński
— ocenił w rozmowie z Polską Agencja Prasową ekspert Instytutu Stosunków Międzynarodowych UW Szymon Kardaś.
Rosja próbuje zracjonalizować swoje działania i wciągnąć w konflikt kraje europejskie poprzez próbę obciążenia ich współodpowiedzialnością za zaistniałą sytuację na Ukrainie. Rosja chce przekonywać, że w zaistniałych okolicznościach nie może ona dalej subsydiować Ukrainy - co jest kłamliwym przedstawieniem sytuacji
— dodał.
Według niego wydarzenia będące następstwem listu Putina mogą przebiegać według dwóch scenariuszy: w pierwszym z nich państwa zachodnie siadają do rozmów z Rosją.
Rosjanie potraktowaliby taki rozwój zdarzeń jako przyznanie im racji oraz wzięcie współodpowiedzialności za niestabilność Ukrainy
— uznał ekspert. Jego zdaniem, w takim wypadku Rosjanie wystosowaliby też oczekiwania konkretnych rozwiązań, sprzyjających ich dalszej dominacji - przede wszystkim ekonomicznej - w regionie. Kardaś zaznaczył, że rosyjskim celem byłoby przejęcie ukraińskiej sieci energetycznej razem ze zbiornikami gazowymi.
Jednak taka bezwolna zgoda na warunki rosyjskie stanowiłaby potężną klęskę wizerunkową Unii Europejskiej i Zachodu
— ocenił ekspert ISM.
W drugim przypadku - zauważył - gdy państwa zachodnie odrzuciłyby propozycję, Rosja zastosowałaby ograniczenia gazowe jako sankcję za odmowę rozmów i wskazywałaby na winę Europy za taki rozwój wypadków.
W obu sytuacjach Rosja znajduje pretekst do zwiększenia presji na Ukrainę. Działanie Putina to prawdziwy majstersztyk rosyjskiej dyplomacji. On podtrzymuje sytuację, gdy Rosja kontroluje narrację dotyczącą Ukrainy i uzyskuje swój cel - militarne, polityczne i ekonomiczne podporządkowanie Ukrainy
— podkreślił Kardaś.
Jego zdaniem kraje Europy Zachodniej działają „czysto reaktywnie” i nie są w stanie przeszkodzić Rosji.
Mało tego - one przejmują narrację i retorykę rosyjską
— ocenił Kardaś. Według eksperta świadczą o tym „znaczące drobiazgi” - takie jak oświadczenie szefowej unijnej dyplomacji Catherine Ashton z początku kwietnia, gdzie - jak mówił oprócz „tradycyjnych wyrazów zaniepokojenia sytuacją”, wzywa ona do uwzględnienia w ukraińskiej konstytucji jej zróżnicowania regionalnego.
Przecież to wpisuje się w narrację rosyjską i w takiej sytuacji słowa o ostrej reakcji UE na zdarzenia na Ukrainie nie brzmią już zbyt poważnie
— powiedział ekspert.
Slaw/ PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/190928-kraje-europy-zachodniej-dzialaja-czysto-reaktywnie-i-nie-sa-w-stanie-przeszkodzic-rosji-putin-znowu-wygra
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.