Na dwa dni przed głosowaniem w Zgromadzeniu Narodowym votum zaufania dla nowego rządu lewicowy lud, podpora obecnej większości w Zgromadzeniu, a więc poniekąd i tego rządu, coraz głośniej wyraża swoje niezadowolenie z nominowania Manuela Vallsa na premiera.
Nie zgodzili się wejść do tego rządu zieloni mimo, że Valls dawał im naprawdę dobrą ofertę: ministerstwo ochrony środowiska połączone z ministerstwem energetyki. Ostro krytykuje nowy rząd lider Partii Lewicy, Jean-Luc Melenchon, i wzywa do wielkiej manifestacji w Paryżu 12 kwietnia. Po wyjściu partii ekologicznej z rządu, Melenchon jeszcze głośniej niż dotąd składa im propozycję stworzenia aliansu w przyszłorocznych wyborach kantonalnych i regionalnych. Grupa artystów i uczonych ogłasza w „Le Monde” manifest domagający się ukarania Hollande’a i Vallsa za przesunięcie steru polityki w prawo, podczas gdy zawiedzeni wyborcy uważali już dotychczasową linię za zbyt prawicową.
Autorzy tego manifestu posuwają się nawet do namawiania deputowanych Partii Socjalistycznej do głosowania przeciw votum zaufania. To się, oczywiście, nie zdarzy, ale te wszystkie głosy oburzenia pokazują stopień konfuzji lewicowego ludu.
Rząd ma większość w Zgromadzeniu nawet bez deputowanych EELV (zieloni), ale teraz to już tylko kilka głosów przewagi. Na razie nic złego się nie stanie, ale w przyszłości margines manewru rządu może się niebezpiecznie zawęzić. Już teraz około 100 deputowanych PS podpisało petycję, w której domagają się zrównoważenia dotychczasowej polityki podaży, polityką popytu – czyli dosypaniem pieniędzy na płace i programy socjalne.
Można powiedzieć: nic dziwnego dla deputowanych partii lewicowej, jaką jest PS. I nic szczególnie groźnego dla rządu, który, chcąc ratować finanse publiczne i pobudzić gospodarkę, odchodzi od lewicowych dogmatów – retoryka wygłaszana na użytek wyborców. Ale uwaga :ci sami deputowani-sygnatariusze petycji mówią, że odtąd nie godzą się na rolę maszynki do głosowania i będą się domagać realnego wpływu na kształt ustawodawstwa.
Gdyby się tak rzeczywiście stało, byłaby to sytuacja na dłuższą metę groźna dla rządu. Tyle, że w V Republice jeszcze się nie zdarzyło, żeby większość parlamentarna sterowała rządem. Zawsze było, jak wszędzie w stabilnych demokracjach parlamentarnych, odwrotnie.
Roman Graczyk
——————————————————————————————————————
——————————————————————————————————————
Pasjonujesz się polityką? Chcesz wiedzieć więcej?
Zajrzyj do wSklepiku.pl! Znajdziesz tam wiele wartościowych książek na ten temat. Zapraszamy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/190295-francja-lewicowy-lud-sie-burzy-deputowani-twierdza-ze-nie-godza-sie-dluzej-na-role-maszynki-do-glosowania
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.