"W sprawie Ukrainy pomylili się i Rosja i Zachód". Według rosyjskiego politologa Obama wcale nie chciał angażować się w sprawy ukraińskie

PAP/EPA
PAP/EPA

Wielu z nas, ale także na Za­cho­dzie po pro­stu nie do­ce­ni­ło tego, do ja­kie­go stop­nia nie­trwa­ła jest kon­struk­cja pań­stwa ukra­iń­skie­go. I my, i oni się po­my­li­li - mówi na temat kry­zy­su ukra­iń­skie­go ro­syj­ski po­li­to­log Fio­dor Łu­kja­now, re­dak­tor na­czel­ny pisma „Rosja w glo­bal­nej po­li­ty­ce”. Jego opinię przytacza onet.pl

Według Łu­kja­nowa, na Za­cho­dzie są­dzo­no, że kry­zys ukra­iń­ski to druga sesja „po­ma­rań­czo­wej” re­wo­lu­cji; „że wy­star­czy trosz­kę wes­przeć naród, który po­wstał prze­ciw­ko sko­rum­po­wa­ne­mu ty­ra­no­wi i wszyst­ko bę­dzie pięk­nie”.

A w Rosji, od­ra­bia­jąc lek­cję tejże po­ma­rań­czo­wej re­wo­lu­cji, na okre­ślo­nym eta­pie, my­śla­no tak: trze­ba po­ka­zać bru­tal­ność i od razu stłu­mić wy­stą­pie­nia, wtedy wszyst­ko bę­dzie do­brze

— podkreśla politolog w roz­mo­wie z „Kom­so­mol­ską Praw­dą”.

Oka­za­ło się, że Ukra­ina jest już w takim sta­nie, że ani prze­moc nie za­dzia­ła­ła, ani wy­obra­że­nia o po­ko­jo­wej „po­ma­rań­czo­wej” re­wo­lu­cji nie były uza­sad­nio­ne

— prze­ko­nu­je, do­da­jąc, że „kon­struk­cja ukra­iń­skie­go sys­te­mu po­li­tycz­ne­go po pro­stu się po­sy­pa­ła”.

Eks­pert uważa, że obec­nie „Za­chód jest bar­dzo za­tro­ska­ny tym, aby nie do­pu­ścić do peł­ne­go kra­chu pro­jek­tu ukra­iń­skie­go”. I wska­zu­je, że ten pro­jekt ma swoje źró­dła w po­li­ty­ce po­przed­nie­go pre­zy­den­ta USA Geo­r­ge`a Busha Ju­nio­ra.

Na po­cząt­ku XXI wieku za­chod­nie struk­tu­ry ostro pra­co­wa­ły na Ukra­inie, Geo­r­ge Bush chciał wcią­gnąć Ukra­inę i Gru­zję do NATO

— wy­ja­śnia Łu­kja­now.

Naj­pierw po­ma­rań­czo­wi re­wo­lu­cjo­ni­ści po­nie­śli klę­skę, potem Gru­zja spro­wo­ko­wa­ła Rosję i po­nio­sła w 2008 roku po­raż­kę. Ba­rack Obama nigdy nie prze­ja­wiał ta­kie­go za­in­te­re­so­wa­nia prze­strze­nią po­ra­dziec­ką, jak jego po­przed­nik. Ale wła­śnie teraz ziar­na, które po­siał Bush, za­kieł­ko­wa­ły

— kontynuuje politolog.

Łu­kja­now uważa, że jest bar­dzo mało praw­do­po­dob­ne, aby Rosja nie zatrzymała się na Krymie i chcia­ła przy­łą­czyć wschod­nie re­gio­ny Ukra­iny.

Przy­na­leż­ność Krymu do Ukra­iny jest hi­sto­rycz­nym przy­pad­kiem i nie­spra­wie­dli­wo­ścią. Tego nie można po­wie­dzieć o po­zo­sta­łych te­ry­to­riach Ukra­iny

— pod­kre­śla. Kre­śli także je­dy­ny sce­na­riusz, przy któ­rym Rosja mo­gła­by pod­jąć dal­sze dzia­ła­nia wobec Ukra­iny. Za­kła­da on, że „Ukra­ina za­cznie się na­tu­ral­nie roz­pa­dać z po­wo­du eska­la­cji walki we­wnątrz zwy­cię­skiej grupy”.

źródło: onet.pl/Wuj

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych