Miał bzika na punkcie włosów

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. Facebook
Fot. Facebook

Co tam nażelowany Cristiano Ronaldo. My też mieliśmy piłkarza, który uzależniony był od wyglądu swoich włosów.

O fanaberii Macieja Żurawskiego opowiedział Arkadiusz Malarz. Bramkarz był piłkarzem greckiej Larissy, klubu w którym występował także były reprezentant Polski.

Opowiadano mi historyjki o Macieju Żurawskim, że był zwariowany. Jak rano miał trening, to potrafił po nim lecieć samolotem do fryzjera w Krakowie, a stamtąd zdążył jeszcze wrócić na popołudniowy trening. Śmiano się z tego, ale też bardzo cenili tam Maćka -

mówi Malarz w rozmowie ze sportfan.pl.

Aktualny bramkarz GKS-u Bełchatów także miał bzika na pewnym punkcie. Kolekcjonował buty.

Nie miałem już gdzie stawiać butów, więc przygotowałem cały jeden pokój tylko na nie. Przysięgam, że miałem wiele par jeszcze z metkami -

wyznał.

Maciej Gąsiorowski/sportfan.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych