Trener dał piłkarzowi "z bańki"

Fot. Brian Minkoff-London Pixels/CC/Wikimedia Commons
Fot. Brian Minkoff-London Pixels/CC/Wikimedia Commons

Wygląda na to, że szkoleniowiec Newcastle United, Alan Pardew będzie musiał brać przed każdym meczem środki na uspokojenie. Na razie nie będzie jednak miał ku temu okazji, ponieważ najprawdopodobniej zostanie zawieszony przez Angielską Federację Piłkarską za uderzenie "z główki" pomocnika Hull City, Davida Meylera.

Choć Pardew znany jest z wielkiego temperamentu, to jednak nikt nie sądził, że ucierpi przez to Bogu ducha winny piłkarz. Trener Newcastle United uderzył Davida Meylera, gdy ten próbował wyrzucić piłkę z autu. Jak nietrudno się domyślić, Pardew został natychmiast wyrzucony przez arbitra na trybuny.

Po meczu, szkoleniowiec zdobył się jednak na przeprosiny.

Nie powinno mnie tam być, chociaż czasami bywam zamieszany w takie incydenty przy linii, bo lubię być blisko akcji. Przepraszam, wiem, że nie powinienem się tak zachować. To dla mnie ostrzeżenie, żeby siedzieć na ławce i nie wtrącać się w to, co się dzieje na boisku -

powiedział Pardew.

Zachowałem się naprawdę fatalnie i pewnie zostanę za to ukarany -

dodał trener Newcastle United.

Nawet jego własny klub ukarał go grzywną w wysokości 100 tys. (słownie: stu tysięcy) funtów.

AM/londynek.net

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych