Kibic, którego miał uderzyć Robert Lewandowski ostatecznie przeprosił polskiego piłkarza. Wycofane zostało również oskarżenie napastnika Borussii Dortmund.
Tą aferą żyły całe Niemcy! A przynajmniej ta ich część, która z uwagą śledzi rozgrywki Bundesligi. Robert Lewandowski, który jechał samochodem wraz z żoną Anną, zauważył w okolicach swojego domu kilku wyrostków w barwach BVB, którzy obrzucili go stekiem inwektyw i pokazywali obraźliwe gesty. Wszystko przez transfer "Lewego" do Bayernu Monachium.
Zirytowany piłkarz wyszedł z samochodu i zapytał nastolatków, dlaczego tak się zachowują, po czym wrócił do auta i odjechał. Tak było przynajmniej według relacji Lewandowskiego. Niemcy przekonywali jednak, że napastnik BVB uderzył jednego z nich. 17-latek ostatecznie poszedł ze swoim ojcem na komendę policji, aby złożyć doniesienie na polskiego piłkarza.
Sam Lewandowski unika jednak odpowiedzi o ocenę tej sytuacji.
Od samego początku to była dziwna sytuacja. Wszystko zostało wyjaśnione, nie ma żadnego problemu. Wydaje mi się, że druga strona tego zajścia wiedziała, że źle zrobiła, było jej przykro i dla mnie ta sprawa jest zamknięta. Już o tym nie myślę. Tak naprawdę nic wielkiego się nie wydarzyło, a trochę szumu wokół tego było. Wiedziałem, że nie będzie żadnych problemów, bo prawda była po mojej stronie. Kilka osób widziało to zdarzenie. Moje sumienie było na tyle czyste, że spokojnie mogłem dalej trenować i grać –
powiedział "Przeglądowi Sportowemu" Lewandowski.
Piłkarz stara się bagatelizować sprawę i sprowadzić ją do nic nie znaczącego incydentu, który nie ma wpływu na jego karierę.
Z tym młodym kibicem to była naprawdę komiczna sytuacja. Ich było czterech. Trzech z nich do mnie machało, a jeden chciał się trochę popisać. Na co dzień naprawdę nie mam problemów. Na pewno część kibiców może być niezadowolona, że idę do Bayernu, ale większość docenia, co tutaj zrobiłem przez lata –
stwierdził najlepszy strzelec Bundesligi.
Należy jednak postawić pytanie: komu zależało na rozkręceniu afery z polskim piłkarzem w roli głównej? Wygląda na to, że do niczego nie doszło, ale tabloidy za Odrą już ostrzyły sobie zęby na "Lewego". Nic z tego.
AM/"Przegląd Sportowy"
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/94905-kibic-przeprasza-lewandowskiego
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.