Kubot zapowiada kolejne sukcesy

Fot. PAP/Maciej Kulczyński
Fot. PAP/Maciej Kulczyński

Ten sukces nie był moim ostatnim słowem – zapowiedział Łukasz Kubot, który w deblu ze Szwedem Robertem Lindstedtem wygrali Australian Open. Tenisista z Lubina po raz pierwszy w karierze wygrał turniej wielkoszlemowy.

Zanim Kubot, na spotkaniu z mediami w Lubinie, zaczął opowiadać o sukcesie na kortach w Melbourne, wyjaśnił, dlaczego nie zagra w reprezentacji Polski w najbliższym meczu Pucharu Davisa z Rosją.

W kadrze na Puchar Davisa mają być tylko cztery osoby - dwóch singlistów i debel. Nie było sensu rozbijać naszego najlepszego debla, a w singlu w rankingu byłem trzeci. Uważam, że nie byłoby sprawiedliwe, gdybym teraz zagrał ja, a nie zagrał Michał Przysiężny. Poza tym po powrocie z Australii jestem jednak zmęczony i daleki od najwyższej formy. Proszę mi wierzyć, zagramy w najsilniejszym składzie i wierzę, że chłopcy wygrają –

powiedział Kubot.

Później dzielił się już tylko wrażeniami z Australian Open i zdradzał plany na najbliższe miesiące. Po zwycięskim finale pewne jest, że w deblu będzie teraz grał z Lindstedtem.

Zagramy w turnieju w Rotterdamie, w Acapulco, a w marcu czekają nas występy w Miami i Indian Wells. Po tych turniejach usiądziemy i podejmiemy decyzję, co dalej. Chodzi o to, aby jak najlepiej przygotować się do Rolanda Garrosa i Wimbledonu. Co będzie jeszcze później, zobaczymy –

ujawnił.

Kubot nie zamierza rezygnować z gier singlowych i, mimo iż w Australii szybko odpadł, wcale nie uznaje, że to był zły występ w jego wykonaniu.

Jestem bardzo dobrze przygotowany do sezonu. W Australii stoczyłem pięciosetowy bój z Dawidienką. Byłem zły, bo przegrałem, ale zrobiłem wszystko, aby zwyciężyć i nie mogłem mieć do siebie pretensji. Wygrany finał debla nie był moim ostatnim słowem w tym roku –

przekonywał tenisista.

AM/PAP

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych