Sobotnie spotkanie zajmującej piąte miejsce w rankingu WTA Tour Radwańskiej miało zupełnie inny przebieg niż jej poprzednie pojedynki w tych zawodach Wielkiego Szlema. To niżej sklasyfikowanej Pawliuczenkowej (30. na światowej liście) w inauguracyjnej partii wychodziło niemal każde zagranie, a 24-letnia krakowianka nie wystrzegała się błędów. Dopiero w kolejnej dobra passa młodszej o dwa lata Rosjanki skończyła się, a do gry wróciła jej przeciwniczka, która wygrała dwa kolejne sety.
Zawodniczki zmierzyły się po raz piąty. Czterokrotnie lepsza była bardziej doświadczona Polka (trzeci raz na twardej nawierzchni). Ich poprzedni mecz - wrześniowy finał turnieju WTA w Seulu - również zakończył w trzech setach sukcesem "Isi".
Hisense Arena ponownie okazała się szczęśliwa dla Radwańskiej. To na tym drugim co do wielkości korcie Melbourne Park pokonała wcześniej Julię Putincewą z Kazachstanu i Białorusinkę Olgą Goworcową.
Najlepszym wynikiem 24-letniej Polki w Australian Open jest ćwierćfinał, do którego dotarła czterokrotnie - w 2008 roku i w trzech ostatnich edycjach.
O piąty udział w tej fazie rywalizacji zmierzy się ze zwyciężczynią konfrontacji między Dunką polskiego pochodzenia Caroline Wozniacki (nr 10.) i Hiszpanką Garbine Muguruzą.
AP/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/92183-radwanska-w-18-australian-open