O tym, że nie układa się współpraca między Patrykiem Małeckim a Franciszkiem Smudą słyszymy od dawna. Jednak klubowy opłatek w Wiśle Kraków przelał czarę goryczy.
Na piłkarskiej wigilii były wszystkie osoby związane z "Białą Gwiazdą" - piłkarze, trenerzy, działacze. Zabrakło tylko Patryka Małeckiego, który jest sfrustrowany problemem z wywalczeniem sobie miejsca w wyjściowej 11. Wisły Kraków.
To wywołało prawdziwą furię trenera Franciszka Smudy.
Byli wszyscy, tylko nie on. Olał zespół! Nie przyszedł na spotkanie z prezesem i kolegami! Nikomu nie pozwolę na takie zachowanie. To koledzy z zespołu mu przeszkadzają? A może ja jestem winien? Jak będę pozwalał na takie zachowanie, to zawodnicy zaczną nam chodzić po głowach -
grzmiał Smuda.
Małecki chyba powinien rozpocząć poszukiwania nowego klubu, bo "Franz" raczej na dobre zapuści w krakowskiej drużynie korzenie...
gah/"Piłka Nożna"/"Gazeta Wyborcza"
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/87890-smuda-wsciekly-na-pilkarza