Krystyna Pałka była dopiero 18., a Justyna Kowalczyk odpadła w ćwierćfinale.
Nasza najlepsza biathlonistka Krystyna Pałka zajęła 18. miejsce w niedzielnym biegu na dochodzenie na 10 km w zawodach biathlonowego Pucharu Świata we francuskim Le Grand Bornard. Magdalena Gwizdoń była 22., a Paulina Bobak 45.
Wygrała Ukrainka Walij Semerenko przed Rosjanką Iriną Starych i Norweżką Tiril Eckhoft. W biegu wzięło udział 60 zawodniczek.
Krystyna Pałka wybiegła na trasę z numerem 9, który przedstawił jej lokatę po biegu sprinterskim.
Wynik Polki to zaskoczenie in minus. Tydzień temu Krysia była bowiem na trzecim miejscu w tej konkurencji. Tym razem jednak Pałka nie strzelała na czysto. Miała aż trzy "pudła".
Marny dorobek punktowy zanotowała także Justyna Kowalczyk, która odpadła w ćwierćfinale sprintu w Davos. Polka w eliminacjach miała zaledwie 30. rezultat. W tej samej fazie rozgrywek odpadła druga nasza reprezentantka Agnieszka Szymańczak.
Finał sprintu wygrała Norweżka Marit Bjoergen. Liderka Pucharu Świata powiększyła przewagę nad Justyną Kowalczyk i resztą rywalek.
MG/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/87433-polki-ponizej-oczekiwan