Były bramkarz reprezentacji Polski i m.in. Liverpoolu, Jerzy Dudek ostro skrytykował Mateusza Klicha, który na Twitterze domagał się zakazu stadionowego dla kibiców gwiżdżących podczas meczu kadry.
Dudek podkreśla, że to kibice mają pozycję nadrzędną w sporcie i ich prawem jest wymaganie od piłkarzy dobrej gry.
Śledzę uważnie komentarze po meczu i dziwią mnie słowa Mateusza Klicha, który zaapelował o ukaranie zakazem stadionowym 40 tysięcy kibiców, którzy we Wrocławiu gwizdali na reprezentację. Jeżeli drużyna jest w budowie, więc przez kilka najbliższych spotkań nie można spodziewać się jakości w jej grze, a piłkarze są tak wrażliwi na swoim punkcie, to może lepiej zaapelować do kibiców, by w ogóle nie przychodzili na mecze? -
pisze Dudek w swoim felietonie dla "Przeglądu Sportowego".
Zdaniem byłego znakomitego golkipera reprezentacji Polski, sytuacja we Wrocławiu i tak nie wyglądała aż tak źle, jak przedstawia to Klich.
Ludzie płacą za bilety i mają prawo wymagać. Poza tym we Wrocławiu pod tym względem wcale nie było tak źle. W Poznaniu publiczność jest dużo bardziej wymagająca. A kolega Klich niech uderzy się w pierś. Mam nadzieję, że jego słowa padły wyłącznie pod wpływem emocji -
puentuje Dudek.
Trudno odmówić legendarnemu bramkarzowi rację. Ma pełne prawo do wyrażenia swojej opinii w tej kwestii. W końcu ten facet brał udział w dwóch zwycięskich eliminacjach do mundiali: w Korei i Japonii (2002), a także w Niemczech (2006 - choć już w samym turnieju nie wziął udziału).
AM/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/82902-dudek-krytykuje-reprezentanta-polski
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.