Biegali przez 24 godziny na dobę

Andrzej Radzikowski (LKS Olymp Błonie) i Aleksandra Niwińska (AZS AWF Katowice) zdobyli w Katowicach złote medale mistrzostw Polski w biegu 24–godzinnym. Radzikowski pokonał 250 km 716 m, Niwińska - 216 km 304 m.

Dla 27–letniej zawodniczki katowickiego AZS AWF był to czwarty złoty medal MP w tej konkurencji. Wygrała wszystkie dotychczasowe edycje mistrzostw kraju.

Niestety kontuzja uniemożliwiła osiągnięcie lepszego wyniku. Ostatnie dwa okrążenia bardziej przeszłam niż przebiegłam. Na szczęście wcześniej udało się pokonać sporo kilometrów -

powiedziała na mecie złota medalistka.

Przyznała, że zrobiła sobie kilka krótkich przerw, wykorzystanych m.in. na 10–minutową drzemkę.

W nocy było zimno i wilgotno. Czuć już było, że to jesień –

dodała.

Radzikowski nie odpoczywał w ogóle. Też dała mu się we znaki pogoda. W ubiegłym roku na katowickiej trasie wywalczył brąz, w niedzielę swój pierwszy złoty medal MP w biegu dobowym.

Kryzysy oczywiście były. Ten bieg składa się z wzlotów i upadków. Najgorzej jest w nocy. Ból pojawia się co pół godziny, co godzinę. Trzeba z nim walczyć. Nie można myśleć o zejściu z trasy. Dodatkowo podkręcała mnie świadomość bycia liderem. I jest sukces –

cieszył się na mecie Radzikowski.

W biegu wystartowało 88 osób. Zawodnicy rywalizowali na pętli liczącej 2448 metrów. Poza normalnymi w takich imprezach kontuzjach nie było problemów medycznych.

Cały czas mieliśmy do dyspozycji stojącą na mecie karetkę z obsługą medyczną. To oczywiście podraża koszty organizacji imprezy, ale liczy się bezpieczeństwo uczestników. Nic się na szczęście nie stało –

powiedział Krzysztof Nowak z katowickiej AWF, która współorganizowała bieg.

A czy wSumowicze mieliby tyle siły i wytrwałości?

AM/PAP