Sandor Tarics, czyli najstarszy żyjący mistrz olimpijski, skończył 100 lat. Z tej okazji Węgierski Komitet Olimpijski zorganizował dla niego galę w San Francisco. Jubilat w 1936 roku wraz z reprezentacją Węgier zdobył złoto w piłce wodnej.
Igrzyska w Berlinie doskonale jeszcze pamięta i w trakcie gali wiele o nich opowiadał. Po uroczystości jubilat sam wsiadł za kierownicę i odjechał do domu swoim starym Mercedesem o numerach rejestracyjnych: „GOLD 36”.
Mistrz wspominał:
Dwa razy spotkałem Adolfa Hitlera. Po raz pierwszy w trakcie samych igrzysk w 1936 roku na trybunach, on często przychodził na zawody, które odbywały się na basenie. A potem trzy lata później na Uniwersjadzie w Wiedniu. Pokonaliśmy wówczas Niemcy 9:2, a ja rzuciłem siedem bramek. I to wszystko przed jego oczami! To był mój ostatni mecz.
Gala odbyła się w USA, bo właśnie tam Tarics osiadł wiele lat temu i stał się znanym oraz szanowanym architektem. Sandor Tarics nie jest zdziwiony, że ma 100 lat i zdradził swój sposób na dobrą formę:
Zawsze prowadziłem bardzo poukładane życie. Zresztą, jak na sportowca przystało, nigdy nie brałem narkotyków, mało piłem alkoholu, a jeszcze pięć lat temu grałem normalnie w tenisa.
AP/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/75505-sandor-tarics-skonczyl-100-lat