Konrad Dąbrowski zajął trzecie miejsce w klasie Rally 2 Rajdu Maroka – ostatnim sprawdzianie przed Dakarem. Sukces Polaka przesłoniła jednak tragedia – na trasie zginął portugalski motocyklista Jorge Brandao.
W niezwykle mocno obsadzonej samochodowej, „królewskiej” klasie Ultimate na dziewiątej pozycji uplasował się jadący Toyotą Eryk Goczał z pilotem Szymonem Gospodarczykiem.
Dąbrowski, który przed dwoma laty w Maroku miał ciężki wypadek, wygrał nawet jeden z etapów sześciodniowego rajdu. Do najlepszego w Rally 2 Hiszpana Edgara Caneta (KTM) stracił 16.47. W klasyfikacji wszystkich motocyklistów, obejmującej także zawodników zespołów fabrycznych w klasie Rally GP, młody Polak uplasował się na dziewiątej pozycji. Najszybszy był Hiszpan Tosha Schareina (Honda).
W klasyfikacji końcowej mistrzostw świata Dąbrowski zajął czwarte miejsce, a najlepszy okazał się Canet. W Rally GP triumfował Australijczyk Daniel Sanders (KTM).
Dąbrowski zadowolony z jazdy w Maroku
Polak jest zadowolony ze swojej jazdy w Maroku, ale przyznał, że po kilkumiesięcznych treningach czuje już zmęczenie.
Zrealizowałem cel, bo chciałem tu być w pierwszej piątce Rally 2 i walczyć o podium. Byłem szybszy niż przed rokiem, tradycyjnie dobrze szła mi nawigacja i czułem się nieźle w każdym terenie. Czuję już jednak zmęczenie, bo od trzech miesięcy trenuję poza Polską
— powiedział PAP.
Teraz wraca do kraju, ale przed styczniowym Rajdem Dakar będzie jeszcze trenował na Półwyspie Arabskim. Święta jednak tradycyjnie spędzi w domu.
Teraz na 10 dni wracam do Polski, później Katar i Dubaj, ale ostatnie dwa tygodnie grudnia spędzę w kraju, żeby odpocząć i najeść się przed Dakarem. Plan na ten rajd mam jak co roku - być coraz wyżej. Podobnie jak w Maroku celuję minimum w piątkę Rally 2, a chciałbym też powalczyć o podium
— podkreślił siódmy zawodnik ostatniej edycji Dakaru w Rally 2.
Śmierć portugalskiego zawodnika
Po południu organizatorzy poinformowali, że wczoraj śmierć poniósł portugalski zawodnik, także rywalizujący w klasie Rally 2 Jorge Brandao. Miał wypadek na wydmach na 214. kilometrze etapu, rozgrywanego na pętli wokół Erfoud. Zespół śmigłowca ewakuacji medycznej przetransportował go do szpitala, gdzie zmarł.
W klasie Ultimate najlepszy był startujący w teamie Dacii dziewięciokrotny rajdowy mistrz świata Sebastien Loeb (z pilotem Edouardem Boulangerem).
Eryk Goczał z Gospodarczykiem stracili do niego 33.33. 11. miejsce zajął ojciec Eryka Marek, jadący z Maciejem Martonem - 57.29 straty, a 16. był brat Marka Michał startujący z hiszpańskim pilotem Diego Ortegą - 1:25.41 straty.
Rodzina Goczałów, po roku nieobecności na dakarowych trasach i zamianie lekkich pojazdów SSV i challenger na Toyoty zespołu Overdrive, na marokańskich piaskach przygotowuje się do Rajdu Dakar 2026, który odbędzie się w Arabii Saudyjskiej. W 2023 roku 18-letni Eryk został najmłodszym zwycięzcą w historii tej imprezy, triumfując w klasie lekkich pojazdów SSV.
W Maroku do dakarowego startu przygotowywała się też załoga polskiej ciężarówki prowadzonej przez Dariusza Łyska, w której pilotem jest doświadczony Jacek Czachor, a mechanikiem Dariusz Rodewald, trzykrotny zwycięzca tej najtrudniejszej terenowej imprezy świata w holenderskich ekipach. W tej klasie bezkonkurencyjni byli Czesi pod wodzą Martina Macika.
xyz/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/743502-konrad-dabrowski-na-podium-w-maroku-tragiczny-final-rajdu
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.