"Kuba" jednym z największych przegranych

Fot. YouTube
Fot. YouTube

Chociaż Borussia Dortmund rozpoczęła nowy sezon Bundesligi najlepiej w swojej historii, niemiecka prasa alarmuje o słabej sytuacji startowej Jakuba Błaszczykowskiego.

Magazyn "Sport Bild" opublikował listę 20 największych przegranych rozpoczynającego się nowego sezonu Bundesligi. Niestety znalazło się na niej miejsce również dla kapitana reprezentacji Polski.

Zdaniem niemieckich żurnalistów, uwielbiany przez kibiców "Kuba" nie może nowego sezonu zaliczyć do udanych, ponieważ... nie rozegrał całego spotkania w meczu, a nawet znalazł się raz poza kadrą meczową.

Szkoda tylko, że dziennikarzom zza Odry umknął fakt, że Błaszczykowski walczy o miejsce w składzie z rewelacyjnym Gabończykiem Pierre'm-Emerickiem Aubameyangiem. I chociaż zakupiony przez Borussię w letnim okienku transferowym zawodnik strzelił w swoim ligowym debiucie hat-tricka, to jednak w następnych spotkaniach właśnie Błaszczykowski występował w wyjściowym składzie. Dlaczego nie grał do końca? Po prostu Jürgen Klopp dawał szansę gry rewelacyjnemu piłkarzowi z Afryki i dlatego na ostatnie pół godziny zmieniał "Kubę". Szkoda, że dziennikarzom "Sport Bildu" umknęło, iż polski piłkarz opuścił kadrę meczową, ponieważ leczy kontuzję.

Dlatego nie ma sensu przywiązywać zbyt dużej uwagi do medialnych spekulacji. Warto przypomnieć, że w swoim pierwszym sezonie na Signal Iduna Park Robert Lewandowski dorobił się łatki "LewanDOOFskiego" (słowo "doof" oznacza głupka/przygłupa - przyp. red.) tylko dlatego, że nie strzelał tylu bramek, ile powinien (przynajmniej zdaniem niemieckich pismaków). Już w następnym roku był przez nich wznoszony pod niebiosa, dzierżąc dumną ksywę "LewanGOALski".

Jak widać, łaska żurnalistów zza Odry na pstrym koniu jeździ. Dlatego, zamiast rwać włosy z głowy, lepiej obserwować, jak "Kuba" po raz kolejny wraca do gry. A wróci, jak zwykle, przebojowo...

Aleksander Majewski

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych